Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Kutnie: dwóch policjantów nie żyje, dwóch kolejnych walczy o życie w łódzkim szpitalu

Katarzyna Tuzin, Jolanta Sobczyńska
Dwa pędzące na sygnale radiowozy wpadły wczoraj na siebie w centrum Kutna. Na miejscu zginęli 25-letni Piotr Walczak i 32-letni Krzysztof Staniszewski. Trzeci, ciężko ranny, policjant został zabrany do szpitala w Łodzi ...

Dwa pędzące na sygnale radiowozy wpadły wczoraj na siebie w centrum Kutna. Na miejscu zginęli 25-letni Piotr Walczak i 32-letni Krzysztof Staniszewski. Trzeci, ciężko ranny, policjant został zabrany do szpitala w Łodzi przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Czwarty najpierw trafił do kutnowskiego szpitala, a później także został przewieziony do Łodzi.

Do tragedii doszło tuż przed godz. 17. Ford focus drogówki gnał na sygnale do wypadku. W tym samym czasie fordem transitem, prostopadłą drogą, inni policjanci pędzili do włamania do jednego z kutnowskich sklepów. Na skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego, Troczewskiego i Grunwaldzkiej obydwa wozy wpadły na siebie. Siła uderzenia była tak potworna, że odrzuciła auta od siebie na kilka metrów, a transit zawisł na ogrodzeniu pobliskiej posesji.

Nie wiadomo, kto popełnił błąd. - Biegli dokonują oględzin miejsca wypadku - mówi krótko Przemysław Ziółkowski z Prokuratury Rejonowej w Kutnie, nadzorujący dochodzenie.

Kutno jest wstrząśnięte.

- Straszny dramat, brak słów... - mówi Konrad Kłopotowski, starosta kutnowski, który był świadkiem wypadku, do którego jechał ford focus z drogówki. Sierżant Krzysztof Staniszewski zostawił żonę i dziecko, starszy posterunkowy Piotr Walczak - narzeczoną.

Na miejscu zdarzenia słychać było płacz rodzin ofiar tragedii. Narzeczona Piotra Walczaka próbowała się dowiedzieć, czy to właśnie jej chłopak zginął. Wszyscy wokół już wiedzieli, ale nikt nie miał odwagi jej tego potwierdzić.

Świadkowie zdarzenia są w szoku. - Policyjny ford focus kombi jechał Grunwaldzką, w stronę skrzyżowania z ulicą Troczewskiego i Wyszyńskiego - opowiada około 40-letni mężczyzna.

- Radiowóz jechał wolno. Nagle, tuż przy przejściu dla pieszych i przy skrzyżowaniu włączył sygnał i gwałtownie przyspieszył. To było tak, jakby nagle zobaczył kogoś i chciał go doścignąć lub dostał zgłoszenie przez radio. Prawdopodobnie miał czerwone światło.

W tym samym momencie na skrzyżowanie, z ulicy Troczewskiego, wjechał drugi radiowóz na sygnale. - Usłyszałem tylko huk. Forda transita rzuciło na ogrodzenie przy przystanku dworca PKS, zaś focus wpadł jeszcze na forda escorta - dodaje ten sam mężczyzna.

- Policjant się palił, próbował się wydostać z auta, ale nie dał rady - uzupełnia inny świadek. - Wszyscy jesteśmy w szoku, nigdy nie widzieliśmy takiego dramatu.

Niewiele brakowało do jeszcze większej tragedii. Z uliczki prowadzącej do dworca PKS wjechał zielony ford escort, który miał zielone światło. Kierująca samochodem kobieta na szczęście wyszła z wypadku bez szwanku.

Strażacy musieli rozciąć forda focusa, by wydobyć ciało kierowcy i jego ciężko rannego kolegę.

Już chwilę po zdarzeniu przy dworcu PKS zebrał się tłum wstrząśniętych mieszkańców miasta. Andrzej Arkita, naczelnik sekcji ruchu drogowego, i Krzysztof Michalski, komendant policji w Kutnie, nie są w stanie powiedzieć, jak doszło do tragedii. Zaciskają usta, w oczach mają łzy.

Późnym popołudniem na miejscu tragedii spadł deszcz. Funkcjonariusze z laboratorium policyjnego próbowali w strugach wody zabezpieczyć ślady, które pozwolą wyjaśnić okoliczności tragedii. Cały czas ze swoimi policjantami jest komendant Michalski. Do Kutna dotarł także Ferdynand Skiba, komendant wojewódzki policji w Łodzi.

W ustaleniu okoliczności wypadku mają pomóc zaplanowane na dzisiaj oględziny sądowo-lekarskie zwłok policjantów. Policjanci i prokurator apelują do świadków wypadku, aby zgłaszali się do komendy.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto