Na spotkaniu przed Wydziałem Ekonomiczno - Socjologicznym UŁ pojawiło się jedynie kilkanaście osób, które jednak, bynajmniej nie zniechęcone niska frekwencją łódzkich żaków przystąpili do realizowania zamierzonego programu.
Akcja rozpoczęła się od zadęcia w gwizdki i powitania wszystkich przybyłych. Kolejnymi punktami były prelekcje, przemowy i wolne wyrażenie poglądów na temat stanu polskiego szkolnictwa.
Łodzianie dyskutowali o warunkach studiowania i projektach reform zakładających wprowadzenie częściowo płatnych studiów. Na specjalnej tablicy udało im się ustalić jedenaście postulatów, skierowanych do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
- Jedynym pracownikiem Uniwersytetu, który pojawił się na proteście była pewna pani z działu promocji, która zwróciła nam uwagę iż przeszkadzamy wykładowcom w prowadzeniu zajęć - mówi MM-ce Mateusz Mirys, koordynator łódzkiej akcji - Przeprosiliśmy ich serdecznie przy użyciu megafonu - dodaje.
"Alarm dla edukacji!" był częścią "Światowego Tygodnia Akcji - Edukacja nie na sprzedaż!", czyli pierwszego w historii globalnego protestu studenckiego przeciwko komercjalizacji edukacji i Procesowi Bolońskiemu.
Przeczytaj także:
- Problemy AHE - Studenci pytają co dalej?
- **V Uniwersyteckie Targi Pracy**
MM Łódź patronuje:
MMŁódź poleca: | |||
Zdrowie i uroda | Przewodnik po lokalach |Sztuka w Łodzi | Praca w Łodzi | |||
Teatr w Łodzi |Kino w Łodzi|Zostań dziennikarzem obywatelskim|Konkursy |
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?