Wygrana Polfy

Po raz pierwszy w bieżącym sezonie koszykarki Polfy rywalizowały w lidze z mocnym zespołem.Quay POSiR Poznań zapowiadał przed sezonem walkę o czołowe miejsca w tabeli.

W poznańskim zespole występowały cztery zawodniczki, które grały w przeszłości w pabianickiej drużynie: Olga Pantelejewa, Marzena Najmowicz, Beata Predhel i Marta Korgiel. Trenerem Polfy był także Jacek Dyja.

Pierwsze minuty spotkania stały pod znakiem dominacji gospodyń. Podopieczne Mirosława Trześniewskiego dominowały na parkiecie. Tylko momenty rozkojarzenia i słabszej gry powodowały, że rywalki odrabiały dystans do pabianiczanek.

W tym czasie w zespole poznańskim najlepiej grała Edyta Lamparska i dzięki niej poznanianki przegrały pierwszą kwartę tylko 2 punktami.

Zaraz po wznowieniu gry rzutem za 3 pkt. popisała się Agnieszka Jaroszewicz, bardzo dobrze grała też Renata Piestrzyńska, celnie rzucały Elżbieta Trześniewska i Martina Pechova i wkrótce koszykarki Polfy prowadziły 31:24.

W tym momencie gra pabianiczanek zupełnie się odmieniła. Nie mogły trafić do kosza nawet z najbliższej odległości.

Pabianiczanki doprowadziły do koszystnego dla siebie wyniku 37:31. Na szczęście jeszcze przed przerwą pabianickie zawodniczki odrobiły częściowo straty i zeszły do szatni z 2 punktowym dystansem do rywalek po przerwie zobaczyliśmy już inną Polfę. Szybko koszykarki Mirosława Trześniewskiego objęły prowadzenie, a później zwiększały swoją przewagę.

Prowadziły już 58:48. Znakomicie grały Piestsrzyńska i Polakova, które zdobywały punkty z każdej pozycji. Do końca meczu już nic się w obrazie gry nie zmieniło i Polfa wygrała, kontrolując w ostatniej kwarcie przebig meczu.

Polfa Pabianice – AZS Quay Poznań 89:75 (19:17, 24:28, 27:14, 19:16).

Polfa: Piestrzyńska 22, Wlaźlak 21, Trześniewska 13, Pechova 11, Krystofova 9, Polakova 8, Jaroszewicz 5; AZS Quay: Pantelejewa 19, Żurkowska 15, Predhel 14, Lamparska 10, Navojkova 6, Kvasnika, Najmowicz po 4, Korgiel 3.

Na własne życzenie

Przegraliśmy na własne życzenie - tak podsumował występ swoich podopiecznych Dariusz Raczyński, drugi trener ŁKS.

Nie kryli rozczarowania wszyscy – kibice, trenerzy i same zawodniczki. Po spotkaniu, gdy opadły emocje wszyscy podkreślali, że łodzianki przegrały na własne życzenie.

Miłe złego początki. Dwie pierwsze kwarty nie zapowiadały przegranej ŁKS. Alicja Perlińska dobrze kierowała poczynaniami koleżanek, a Gabriela Toma punktowała niemal z każdej pozycji. Łodzianki prowadziły już 22:17.

Początek trzeciej kwarty odwrócił losy meczu. W ciągu trzech minut przeciwniczki zdobyły 12 punktów, ełkaesianki -żadnego. Później Odra uzyskała przewagę nawet 17 punktów.

Łodzianki nie zamierzały tanio sprzedawać sk(óry. Ambitnie wzięły się za odrabianie strat . Przewaga Odry zmalała do czterech punktów. Przy wyniku 67:63 dla Odry gospodynie przeprowadziły akcję, w której Magdalena Włodarska nie trafiła spod kosza. W rewanżu Katarzyna Miłoszewska popisała się rzutem za trzy punkty, którym ustaliła wynik meczu.

ŁKS – Odra Brzeg 63:70 (17:15, 14:19, 14:22, 18:14)

ŁKS: Toma 24, Perlińska, Jodeikaite po 10, Iwliejewa 7, Owczarek 4, Włodarska, Szymańska po 3, Dominauskaite 2 oraz Makowska.

Wyniki spotkań 4. kolejki ekstraklasy koszykarek : Lotos VBW Clima Gdynia - Eureka Toruń 112:61 (31:16, 28:14, 29:24, 24:7), SMS PZKosz. Warszawa - Meblotap AZS Chełm 54:70 (18:15, 12:18, 12:20, 12:17), TKS Łączność Olsztyn - CCC Aquapark Polkowice 66:59 (9:22, 12:9, 25:19, 20:9), Wisła Kraków - Ślęza Wrocław 81:68 (30:18, 16:19, 15:14, 18:17).

W tabeli prowadzi Lotos VBW Clima Gdynia 10 pkt, przed PZU Polfą 10 kpt. CCC Aquapark Polkowice i SMS PZKosz. Warszawa i ŁKS Łódź po 6 pkt.