Wyborcze konwencje Lewicy i Demokratów oraz Platformy Obywatelskiej w Łodzi. Z Samoobrony odeszła Lidia Fido

W jednym dniu doszło w Łodzi do przedwyborczego starcia LiD, PO i byłego lidera SLD Leszka Millera, który wystartuje z listy Samoobrony. Gdy LiD wiwatował na cześć Wojciecha Olejniczaka, były premier przedstawiał skład swojego sztabu wyborczego, a Donald Tusk na konwencji PO wyliczał niespełnione obietnice rządu PiS.

Z okrzykami "Wojtek!, Wojtek!" wystartowała w sobotę w Łodzi kampania wyborcza LiD. Wojtek, czyli Wojciech Olejniczak, lider łódzkiej listy LiD do Sejmu, promiennie się uśmiechał, ściskał wyciągnięte dłonie i zapewniał, że "w jedności siła". W kuluarach spekulowano, że może wycofać się z kandydowania w Łodzi, od lat uznawanej za teren Leszka Millera.

Zdaniem Józefa Niewiadomskiego, byłego prezydenta Łodzi i wieloletniego działacza lewicy, Olejniczak powinien zaryzykować start z Warszawy. - Jeśli ze stolicy startują Jarosław Kaczyński i Donald Tusk, to Olejniczak też powinien - powiedział nam Niewiadomski.

Krzysztof Makowski, szef SLD w woj. łódzkim, zapytany, dlaczego Olejniczak wciąż nie zrezygnował z kandydowania z łódzkiej listy, odpowiedział wymijająco: - Jeśli się powiedziało A, to powinno się powiedzieć B.

Czołowi politycy SLD pogłoski o przenosinach Olejniczaka uznają za spekulacje. Jerzy Szmajdziński powiedział nam, że takie pogłoski kolportuje Miller, by dodać sobie odwagi.

- Siła jest w LiD, wygramy wybory w Polsce - przekonywał w sobotnim wystąpieniu Olejniczak. Trudno było oprzeć się wrażeniu, że animuszu dodawał bardziej sobie niż zebranym. Według polityków lewicy, starcie z doświadczonym graczem, jakim jest Leszek Miller, który jest nr 1 listy Samoobrony, może się okazać dla niego zbyt dużym wyzwaniem. Olejniczak nie komentował startu Millera.

Tymczasem Leszek Miller w Manufakturze przedstawił w sobotę swój sztab wyborczy. Spotkanie rozpoczęło się od zgrzytu, bo ochrona chciała... wyprosić byłego premiera i towarzyszących mu dziennikarzy.

Kampanią byłego premiera zajmą się Mirosław Barburski, były wiceprezes Międzynarodowych Targów Łódzkich, i Katarzyna Godlewska-Osińska, która w sobotę rano oddała legitymację SLD i przyłączyła się do Polskiej Lewicy. Do ugrupowania Millera chcą wstąpić m.in. Krzysztof Jagiełło, Tadeusz Matusiak, byli prezydenci Łodzi, i Mieczysław Teodorczyk, były marszałek województwa.

Zjazd gwiazd Platformy Obywatelskiej

W sobotnie popołudnie w Łodzi rozpoczęła się też konwencja wyborcza PO. Gwiazdami byli Donald Tusk, Bronisław Komorowski oraz Julia Pitera. Wielkim nieobecnym okazał się Stefan Niesiołowski, który miał żegnać się z Łodzią.

- Stefan Niesiołowski rozpoczął kampanię w Lubuskiem, tam jest bardziej potrzebny - tłumaczył senatora Mirosław Drzewiecki, lider łódzkiej listy do Sejmu.

Wszystkie wystąpienia podczas konwencji były pełne uszczypliwości pod adresem rządu Jarosława Kaczyńskiego. Donald Tusk mówił o drogach: dziurawych, znaczonych krzyżami po tych, którzy tragicznie na nich zginęli. W ten sposób wyliczył niespełnione obietnice rządu budowy mieszkań i autostrad.
Z Łodzi liderzy Platformy Obywatelskiej ruszyli do miast województwa łódzkiego, gdzie mają walczyć o wiejski elektorat. Jednym z najbardziej aktywnych kandydatów do Sejmu z łódzkiej listy jest urodzony w Nigerii czarnoskóry pastor i nauczyciel akademicki John Abraham Godson.

Fido opuściła Samoobronę

Lidia Fido z Samoobrony, dyrektorka Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych w Łodzi, była wiceprzewodnicząca łódzkiej Rady Miejskiej, opuściła szeregi partii. Jako powód podała fakt kandydowania do Sejmu Leszka Millera z list Samoobrony. Zdaniem Pawła Frankowskiego, szefa ugrupowania w Łodzi, jej decyzja jest podyktowana staraniami o zachowanie posady.

- Samoobrona miała ośmiu dyrektorów PFRON, siedmiu zostało już odwołanych - mówi przewodniczący. - Nasza była koleżanka podlizuje się PiS, do którego najwyraźniej postanowiła dołączyć.