Wszystkie zbiorniki są już zarybione w Orientarium w łódzkim zoo
- Ryby nie mogły trafić do zwykłej wody z wodociągu. Musi być dojrzała pod względem chemicznym i biologicznym. Najpierw trzeba było otrzymać wodę demineralizowaną i uzdatnioną solami, by stworzyć środowisko wody słonej. Następnie wypełniliśmy nią zbiorniki, w których dojrzewała w dalszych procesach chemicznych. Zaszczepiliśmy bakterie, które przetwarzały związki niepożądane w związki bezpieczne dla ryb. Dopiero do takiej wody wpuszczaliśmy pierwsze organizmy. Te z kolei wprowadziły nowe związki do wody i ponownie zaburzyły jej równowagę. Dlatego ryby trafiają do zbiorników małymi partiami, żeby te procesy mogły przebiegać na bezpiecznych poziomach - wyjaśnia Tomasz Joźwik, prezes zoo. Strefę akwariów tworzą: zbiornik dla płaszczek i rekinów, zbiornik z rafą koralową i pięć mniejszych akwenów.