MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wrócą do Brazylii?

Marek Kondraciuk
Gaston Giani i Alejandro Spajić nie zdążyli zastawić ataku Piotra Gruszki, który z łatwością znajdował dziury w argentyńskim bloku i był jednym z najlepszych zawodników łódzkiego dwumeczu
Gaston Giani i Alejandro Spajić nie zdążyli zastawić ataku Piotra Gruszki, który z łatwością znajdował dziury w argentyńskim bloku i był jednym z najlepszych zawodników łódzkiego dwumeczu
Wspaniałymi widowiskami uraczyła łódzkich kibiców drużyna trenera Waldemara Wspaniałego. To była siatkarska uczta. Polscy siatkarze rozegrali jedne z najlepszych swoich spotkań w ostatnich latach i jeszcze nigdy po ...

Wspaniałymi widowiskami uraczyła łódzkich kibiców drużyna trenera Waldemara Wspaniałego. To była siatkarska uczta.
Polscy siatkarze rozegrali jedne z najlepszych swoich spotkań w ostatnich latach i jeszcze nigdy po czterech kolejkach Ligi Światowej nie byli tak bliscy awansu do finałów.

Co równie ważne – los jest nadal w ich rękach i nie muszą się martwić, co zrobią inne zespoły. Jedno zwycięstwo nad Brazylią oraz dwa nad Portugalią zapewnią Polsce miejsce w ósemce. Dobra passa Polaków rozpoczęła się w Brazylii i nasz zespół chce tam wrócić na finały (13–18 sierpnia w Belo Horizonte i Recife).

Łódzkie zwycięstwa nad Argentyną (3:1 i 3:0) przyniosły wiele optymizmu. Polacy grali skutecznie i potwierdzili postępy w elementach gry, które dawniej były ich słabością – przyjęciu zagrywki, kontrataku i obronie. Już w pierwszym meczu wyjazdowym przeciwko Brazylii (sensacyjne 3:0) nasza drużyna zdobyła wiele punktów właśnie z kontrataków.

W Łodzi także Polacy wybronili wiele piłek, co przy dobrej dyspozycji rozgrywającego Pawła Zagumnego umożliwiło kontry. Pierwszoplanowymi postaciami byli atakujący ze skrzydeł Piotr Gruszka i Dawid Murek. Przyjemną niespodzianką była skuteczna gra środkowego Marcina Nowaka. Wiele punktów ze środka zdobył też Robert Szczerbaniuk, solidnie grał polski blok. Ważną rolę odegrał libero Rafał Musielak.

Mecze z Argentyną były wydarzeniem sezonu w Łodzi i to nie tylko sportowym. Mimo że jest okres urlopowy, a młodzież ma wakacje, to jednak na trybunach Pałacu Sportowego zasiadło w piątek 8.750 widzów, a w sobotę 8.100. W ten weekend w Lidze Światowej więcej ludzi było tylko w Hawanie.

Łodzianie nie zawiedli. – Chce się grać dla takiej widowni – powiedział kapitan naszej reprezentacji Paweł Zagumny.

Mimo wycofania się dotychczasowego głównego sponsora – Polkomtelu – organizacja była perfekcyjna. Sternik łódzkiej siatkówki Bogusław Adamski zapowiadał skromniejszą oprawę, ale w hali było jak zawsze kolorowo, głośno i entuzjastycznie.

Organizatorzy przeoczyli tylko jedną sprawę. Wydaje się, że piątkowy mecz powinna poprzedzić minuta ciszy upamiętniająca Huberta Wagnera – legendarnego trenera, zmarłego 13 marca. Pierwszy po jego śmierci występ reprezentacji w kraju, w światowej rangi imprezie, był okazją do wyciszenia na moment emocji i wspomnienia Wagnera, który rok temu podczas łódzkich meczów z Rosją siedział z tyłu boiska i bardzo przeżywał spotkania z odwiecznym rywalem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto