Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Witold Skrzydlewski wyzywa trenera na pojedynek

Dariusz Kuczmera
Witold Skrzydlewski dla Łodzi i regionu buduje silny żużel
Witold Skrzydlewski dla Łodzi i regionu buduje silny żużel fot. Krzysztof Szymczak
Takie rzeczy tylko w Orle Łódź. W łódzkim klubie żużlowym zawsze dzieją się ciekawe rzeczy głównie dzięki charyzmatycznemu sponsorowi Witoldowi Skrzydlewskiemu. Nie zabraknie także hitów w niedalekiej przyszłości.

Ligowy sezon dla żużlowców Orła się skończył, ale nie oznacza to wcale, że kibice już nie przyjdą na tor przy ul. 6 Sierpnia.

- Chcemy zrekompensować naszym wiernym fanom brak możliwości obejrzenia ostatniego meczu sezonu z RKM w Rybniku, dlatego zorganizujemy specjalny charytatywny mecz towarzyski - opowiada Witold Skrzydlewski.

4 września na torze przy ul. 6 Sierpnia dojdzie do meczu dwóch drużyn - jedną stworzy sponsor Witold Skrzydlewski, drugą trener Janusz Ślączka.

- Moja drużyna będzie reprezentowała rodzinę Skrzydlewskich, a zatem musi być silna - mówił Witold Skrzydlewski. - Chcę pokonać drużynę trenera.

To nie będzie zwykły mecz towarzyski, tylko prawdziwa walka zawodników, którzy starać się będą o finansowe premie. W ten sposób zrekompensują też sobie brak możliwości zarobienia pieniędzy w ostatnim meczu z RKM w Rybniku.

Wrześniowy mecz będzie jednocześnie imprezą charytatywną. Wejście na stadion przy ul. 6 Sierpnia dla każdego będzie bezpłatne, ale przed rozpoczęciem wyścigów żużlowcy do swoich kasków zbierać będą pieniądze na leczenie 6-letniego chłopca.

- Trzeba w takich sytuacjach pomagać, liczę, że inne kluby też będą organizować takie akcje charytatywne - mówi Witold Skrzydlewski. -Potrzebne jest 65 tys. dolarów. Oczywiście, tyle pieniędzy nie zbierzemy, ale mecz jest przed wyborami, a każda złotówka się liczy.

Nie jest również wykluczone, że po tym spotkaniu odbędzie się inny towarzyski mecz - właśnie z RKM Rybnik, z którym łodzianie mieli spotkać się w niedzielę, ale do meczu nie doszło.

- Nie możemy pozwolić na to, by Główna Komisja Sportu Żużlowego łamała regulamin, który zresztą sama opracowała - dodaje Witold Skrzydlewski. - Zresztą zmiany regulaminowe wprowadzane są non stop, a wcale nie podnoszą atrakcyjności rozgrywek.

Działacze Orła mają za złe GKSŻ, że złamał regulamin przy ustalaniu terminu powtórki meczu z RKM Rybnik. Po pierwsze termin ogłoszono zbyt późno, a ponadto w myśl regulaminu mecz powinien odbyć się najpóźniej w czwartek 4 sierpnia, a nie w niedzielę 7 sierpnia.

Główna Komisja Sportu Żużlowego potwierdziła w specjalnym komunikacie, że do kończącego sezon meczu RKM - Orzeł nie dojdzie.

- Gdyby zdecydowano także, że musimy zapłacić karę w wysokości 30 tys. zł, oczywiście dokonamy takiego przelewu, ale natychmiast kierujemy sprawę do sądu - mówi Skrzydlewski. - Już mieliśmy taki przypadek. Zapłaciliśmy karę klubowi, PKOl przyznał jednak nam rację, ale do dziś nie możemy doczekać się zwrotu pieniędzy.

Zdaniem Witolda Skrzydlewskiego film "Piłkarski poker" to nic szczególnego w porównaniu z powstającym co dzień scenariuszem do "Żużlowego pokera".

Wcześniej odwołano mecz Lechmy Poznań i GTŻ Grudziądz. Poznański zespół ma poważne problemy finansowe. Polonia Bydgoszcz, Lotos Gdańsk, Grudziądz i Start Gniezno walczą o awans. Orzeł jest szósty!

Czytaj także: Zawody i zajęcia sportowe w wakacje

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto