Witold Skrzydlewski, znany z miłości do żużla i futbolu zrezygnował z działalności w Towrzystwie Żużlowym Łódź.
* Dlaczego pan rozstał się z ukochanym żużlem?
Witold Skrzydlewski: – Powiedzmy, że nie zgadałem się z polityką klubowych władz.
* Odpowiedź godna polityka, ale kibice chcieliby poznać szczegóły...
– Podczas posiedzenia zarządu klubu panowie Dudka i Filanowski poinformowali władze, że klub jest poważnie zadłużony.
* Kłopoty finansowe są poważne?
–Tak. Komornik wysłał nawet stosowne pismo do Urzędu Miasta.
* Jakie miał pan propozycje?
– Byłem za tym, aby zlikwidować obecny twór i powołać nowy klub. Przecież i tak już do niższej klasy nie można spaść. Optowałem za powiększeniem zarządu.
* Takie rozwiązanie nie spodobało się dotychczasowym członkom zarządu?
– Tak.
* Może obawiali się o swoje stołki?
– Nie chciałem pozbywać się z klubu obydwu wymienionych wcześniej panów, bo uważam, że tylko zgoda buduje.
* Skąd wzięlibyście pieniądze na nowy klub?
– Ja chciałem finansować trzech zawodników. Jednego żużlowca miałaby utrzymywać szwedzka firma, którą namówiłem do współpracy.
* W jaki sposób?
– Ta firma od dwóch lat kręci dla BBC film o mojej rodzinie. Zrezygnowałem z honorarium i Szwedzi mieli je przekazać na żużel.
* Skoro miały być pieniądze, to dlaczego nie doszedł pan z działaczami do porozumienia?
– Powiedziałem, że wszyscy muszą pracować społecznie. Pieniądze może brać tylko mechanik i człowiek zajmujący się torem. Bulwersowało mnie to, że przy wyjazdach na mecze działacze brali diety. Uważam, że skoro nie stać kogoś na miłość do żużla, to niech odejdzie.
* A jednak odszedł pan...
– Większość działaczy zdecydowała, że wszystko pozostanie po staremu. Mało tego, jedna pani powiedziała, że do klubu napłyną pieniądze sponsorów, jeśli z klubu odejdę ja i firma H. Skrzydlewska. Nie chciałem utrudniać rozkwitu czarnego sportu w Łodzi i zdecydowałem o zerwaniu współpracy. Wraz ze mną odeszło trzech zawodników. Szkoda, bo można było zrobić coś fajnego dla speedwaya w Łodzi.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?