Wit Ż., członek zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej nie zostanie aresztowany - zadecydowała wrocławska prokuratura, która wcześniej zatrzymała mężczyznę w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji w piłce nożnej. Działacz i były sędzia przyznał się do zarzutów, wpłacił 50 tys. zł. kaucji i został zwolniony.
Wrocławska prokuratura postawiła Ż. zarzut przyjęcia 8 tys. zł łapówki w zamian za nieuczciwe zachowanie jako obserwatora PZPN i złożenie obietnicy, że w meczu piłkarskim wygra jedna z drużyn II- ligowych, oraz zarzut przyjęcia obietnicy korzyści majątkowej w zamian za nieuczciwe zachowanie.
Podejrzany obiecywał, że wpłynie na zachowanie sędziów piłkarskich w trakcie kolejnych meczów tak, aby wygrywała jedna z drużyn II-ligowych.
Wcześniej Ż., podczas doprowadzania w czwartek na policję, mówił zgromadzonym tam dziennikarzom, że jest zaskoczony zatrzymaniem, ale nie czuje się winny. "Powinienem tu być w charakterze świadka. Nie boję się o siebie. Niech policja robi swoje - mówił wówczas Ż.
Według ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro śledztwo, jakie prowadzą wrocławscy prokuratorzy w sprawie korupcji w piłce nożnej, jest skomplikowane, żmudne i wciąż dochodzą nowe wątki. - Jesteśmy na etapie poznawania coraz to nowych bulwersujących faktów, wskazujących na głęboką korupcję, która przeżerała świat polskiej piłki.
Zdaniem ministra - nie można zarzucać prokuratorom opieszałości i dziwić się, że wciąż nie powstał akt oskarżenia. To śledztwo ma charakter rozwojowy. Wiedza, jaka wciąż wyłania się w toku śledztwa jest porażająca. I dlatego też wciąż nie można zamknąć śledztwa. Chcemy poznać całą prawdę - mówił Ziobro.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?