Trzeciej porażki w tym sezonie doznał wicemistrz Polski PZU Polfa, ulegając w Krakowie Wiśle. Wcześniej pabianiczanki uległy u siebie Meblotapowi (54:57) i w Łodzi ŁKS LOTTO (73:83). Przegrana pod Wawelem niepokoi, zwłaszcza w kontekście pozostałych do końca rundy dwóch trudnych spotkań: w Polkowicach i u siebie z Lotosem.
* Wisła Can Pack Kraków – PZU Polfa Pabianice 58:53 (12:19, 12:13, 19:9, 15:12)
Wisła: Kobryn 16, Stefanowska 14, Czepiec 13, Krawiec 8, Predehl 3, Sibora i Gburczyk po 2. Trener: Wojciech Downar-Zapolski
PZU Polfa: Trześniewska 18, Jaroszewicz 11, Lamparska i Wlaźlak po 7, Polakova 5, Głaszcz 3, Piestrzyńska 2, Libicova 0. Trener: Mirosław Trześniewski.
Długo nic nie zapowiadało porażki pabianiczanek. Początek należał do PZU Polfy, która w dziesiątej minucie prowadziła różnicą dziewięciu punktów (19:10). Do przerwy drużyna trenera Mirosława Trześniewskiego utrzymała ośmiopunktowe prowadzenie, a poczynania wiślaczek stawały się coraz bardziej nerwowe.
A jednak w trzeciej ćwiartce spotkania Wisła zdołała przejąć inicjatywę. W ciągu pięciu minut odrobiła straty, a po rzucie najlepszej na boisku kadrowiczki Eweliny Kobryń w 26 minucie objęła po raz pierwszy prowadzenie (35:34).
W końcówce obie drużyny grały chaotycznie, ale uskrzydlone krakowianki utrzymały przewagę. Polfa przegrała mecz pod koszem, bowiem miała 29 zbiórek, a rywalki aż 40. Osamotniona w walce pod tablicami Elżbieta Trześniewska zebrała piłkę 10 razy (Renata Piestrzyńska 5). Wiślaczki były lepsze: Kobryń 16 i Stefanowskaja 10.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?