Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew skazany na porażkę z Lechem?

(BART)
Bruno Pinheiro (z prawej) nie traci wiary, że będzie w stanie pomóc Widzewowi w Poznaniu.
Bruno Pinheiro (z prawej) nie traci wiary, że będzie w stanie pomóc Widzewowi w Poznaniu. Paweł Łacheta
Przed Widzewem ciężki mecz. W niedzielę o godz. 17 Widzew zagra w Poznaniu z Lechem. Wśród piłkarskich ekspertów i komentatorów trudno znaleźć takiego, który dałby Widzewowi jakąkolwiek szansę na wywalczenie jednego punktu.

Rzeczywiście trudno stawiać w tym wypadku na Widzew, który wygrał w rundzie jesiennej tylko 1 mecz na wyjeździe. Owszem Widzew pokonał Śląsk we Wrocławiu 2:1, ale fakt jest faktem, to kiepski bilans. Z kolei Lech przegrał u siebie tylko raz (0:1 z Wisłą Kraków).

Czy Widzew jest skazany na smutny powrót z Poznania? Poznaniacy nie są obecnie aż tak groźnym zespołem, jak na początku sezonu i też mają kłopoty. Ale piłkarze Widzewa powinni pamiętać poprzednie starcie w Poznaniu, które przegrali 0:1, mimo iż Lech wypadł co najwyżej przeciętnie. To ostrzeżenie dla Widewa.

W piątek widzewiacy ćwiczyli raz. Coraz lepiej czuje się Bruno Pinheiro, gorzej jest z: Souhailem Ben Radhią, Sebastianem Maderą, Przemysławem Oziębałą i Igorem Alvesem. O leczących urazy od dawna Łukaszu Broziu i Jurijsie Żigajevsie, nie wspominając.

Szkoleniowiec Lecha, Jose Maria Bakero, cały czas nie wie, czy będzie mógł skorzystać z usług napastnika Artjoma Rudniewa oraz obrońcy Huberta Wołąkiewicza. Obaj ćwiczą indywidualnie i decyzja o ich ewentualnym występie ma zapaść dopiero w piątek.

W osiemnastce meczowej gospodarzy znajdzie się za to kolumbijski defensor Manuel Arboleda. Przypomnijmy, że niedoszły kandydat do gry w reprezentacji Polski po raz ostatni pojawił się na murawie 5 sierpnia w meczu z Zagłębiem Lubin (doznał wówczas urazu mięśnia).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto