Drużyny, które jeszcze w zeszłym sezonie rywalizowały ze sobą w ekstraklasie, na początku spotkanie wyraźnie badały swoje możliwości. Ani jeden, ani drugi zespół nie miał zamiaru śmielej zaatakować. W 16 minucie, pierwszy celny strzał na bramkę Korony oddał Budka. Piłkarze z każdą minutą grali coraz lepiej, przez co kibice mogli być zadowoleni z poziomu widowiska.

W końcówce pierwszej połowy nieznaczną przewagę uzyskali goście. Kiedy piłkarze Widzewa byli już myślami w szatni, na strzał z 15 metrów zdecydował się Edi. Mielcarz sparował piłkę, jednak dobitka Konona była już nie do zatrzymania. Po straconej przez gospodarzy bramce sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania.

Druga połowa rozpoczęła się od huraganowych ataków Widzewa. W 51 minucie, Robak po składnej akcji całej drużyny, zdobył tak upragnionego gola. Jednak chwilę wcześniej sędzia boczny pokazał spalonego, więc bramka nie została uznana.

Widzew, przy wspaniałym dopingu łódzkiej publiczności, nacierał z coraz większa pasją. W 78 minucie ataki te przyniosły wreszcie upragnionego gola. Z 15 metrów uderzył Robak i Cierzniak był bez szans. Wynik został wyrównany na 1:1.

Losy meczu mógł rozstrzygnąć Napoleoni. W 87 minucie przeprowadził on piękną indywidualną akcję, jednak piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek bramki gości. Po dobrym i emocjonującym meczu Widzew ostatecznie zremisował z Koroną 1:1.

MM Łódź patronuje:

MMŁódź poleca:

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.