Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiceprezydenci niewinni, Gałkiewicz niewiarygodny

Wiesław Pierzchała
Sąd Rejonowy w Łodzi uniewinnił wczoraj wiceprezydenta Łodzi Włodzimierza Tomaszewskiego i byłego wiceprezydenta Karola Chądzyńskiego od zarzutu przygarnięcia 10 tys.

Sąd Rejonowy w Łodzi uniewinnił wczoraj wiceprezydenta Łodzi Włodzimierza Tomaszewskiego i byłego wiceprezydenta Karola Chądzyńskiego od zarzutu przygarnięcia 10 tys. zł, jakie znany rzgowski biznesmen Andrzej Gałkiewicz miał im przekazać na kampanię wyborczą Jerzego Kropiwnickiego jesienią 2002 roku.

Sąd uznał, że Gałkiewicz jako świadek jest niewiarygodny, zaś jego rewelacje były pomówieniem. Czy to stwierdzenie nie położy się cieniem na ważnych procesach o korupcję, w których Gałkiewicz występuje jako kluczowy świadek oskarżenia...?

Prokuratura, która domagała się dla oskarżonych wiceprezydentów roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i po 5 tys. zł grzywny, poniosła porażkę. Na razie nie wiadomo, czy odwoła się ona od wyroku, który nie jest prawomocny.

- W związku z tą sprawą razem z panem Chądzyńskim przez ostatnie dwa lata zostaliśmy przewalcowani i sponiewierani - komentował Włodzimierz Tomaszewski. - Można było zobaczyć, jak łatwo oskarżyć ludzi, opierając się jedynie na absurdzie. Na kampanię wyborczą pana Kropiwnickiego wpłaciłem 25 tys. zł, a miałbym ukraść 5 tys. zł. Przecież to nonsens. Chciałbym podziękować prezydentowi Kropiwnickiemu, który nie uległ presji i nie odwołał mnie ze stanowiska.

- Po dwóch latach sprawiedliwość nareszcie zatriumfowała - cieszył się Karol Chądzyński. - Moja córka popłakała się, gdy usłyszała, że mogę być skazany na rok więzienia. Kto jej to teraz wynagrodzi...?

Dlaczego biznesmen miałby pomówić wiceprezydentów? Tomaszewski tłumaczył to tym, że Gałkiewicz ujawnił, że wręczając pieniądze politykom korumpował głównie działaczy SLD. Dlatego, aby się uwiarygodnić, wskazał na działaczy innej barwy politycznej. I w ten sposób padło na Tomaszewskiego i Chądzyńskiego.

- Jako świadek Andrzej Gałkiewicz był niekonsekwentny w każdym momencie swoich zeznań - podkreśliła sędzia Anna Starczewska. - Zeznania jego i jego rodziny były nie-spójne i nielogiczne. Nie miały potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym.

Sędzia podała dwa typowe przykłady dotyczące szalika i notesu, który miał być koronnym dowodem wiarygodności Gałkiewiczów.

Opisując szalik, w jakim Tomaszewski miał się pojawić w siedzibie firmy Polros w Rzgowie, Grażyna i Zbigniew Gałkiewiczowie zaznaczyli, że był on dokładnie taki, jaki nosi ich dziecko, po czym ona stwierdziła, iż był beżowy w kratkę, a on, że... granatowy w czerwone cętki. Oboje twierdzili, że Tomaszewski i Chądzyński byli w siedzibie ich firmy, podczas gdy pracownicy Polrosu zeznali, że nigdy ich nie widzieli.

Sprawa notatnika, w którym Andrzej Gałkiewicz przez ponad 20 lat zapisywał wszelkie wydatki i rozliczenia z bratem, wzbudziła najwięcej emocji. Najpierw był w nim zapis, że biznesmen na rzecz "Kropidłowskiego" wydał 10 tys. zł. Potem - tuż przed przesłuchaniem w prokuraturze - w miejsce Kropidłowskiego wpisał "Kropiwnickiego" i dopisał "kampania". W sądzie tłumaczył, że w ten sposób sprostował pomyłkę, gdyż studiował z kolegą o nazwisku Kropidłowski. Sądu jednak nie przekonał. - Dowody w sprawach karnych powinny być, jak mawiali Rzymianie, jaśniejsze od słońca - podkreśliła sędzia Starczewska, dając do zrozumienia, że w tym przypadku tak nie było. Dodała, że akty oskarżenia z zakresu pomówienia nie powinny być pochopne, lecz starannie przygotowane i przemyślane.

Prokurator Krzysztof Wolski nie chciał komentować krytycznych wypowiedzi sądu pod adresem prokuratury, tłumacząc się, że nie był autorem aktu oskarżenia.

Natomiast Tomaszewski, zapytany przez nas, czego życzyłby Andrzejowi Gałkiewiczowi podczas wigilii, długo się namyślał, zanim odparł: - Życzę mu, aby prowadził spokojną działalność i nikogo już nie pomawiał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto