MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W szpitalu jak w muzeum

Jacek Drożdż, (masz, tyka)
Niewesołą minę ma Zbigniew Kaczka, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w SP ZOZ w Wieluniu. W szpitalu pracuje od 34 lat i - jak przyznaje - do dziś korzysta ze sprzętu, który widział na początku swojej kariery.

Niewesołą minę ma Zbigniew Kaczka, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w SP ZOZ w Wieluniu. W szpitalu pracuje od 34 lat i - jak przyznaje - do dziś korzysta ze sprzętu, który widział na początku swojej kariery. - To są na pewno aparaty rtg. i inne urządzenia, ale walczymy, by je wymienić - zapewnia.

Szpitale w regionie łódzkim coraz bardziej przypominają muzealne sale. W Łasku chorzy poddawani są zabiegom na 30-letnich stołach operacyjnych. Starymi aparatami rtg. mogą "pochwalić się" Radomsko i Tomaszów Mazowiecki.

Szpital Rejonowy w Tomaszowie od kilku lat zapowiada wymianę urządzeń. - Aparaty rtg to nasz najstarszy sprzęt, nie licząc łóżek - martwi się Artur Flejterski, zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa. - Niestety, znalezienie pieniędzy na zakupy nie jest łatwe. O ile mógłbym jeszcze znaleźć sponsora na zakup łóżka, o tyle na aparat rentgenowski już chyba nie.

W Szpitalu Rejonowym w Piotrkowie wciąż stoją dwa 20-letnie inkubatory, ale pielęgniarki starają się ich nie używać. Na szczęście mają do dyspozycji trzeci - kilkuletni.

Barbara Pawłowska z firmy naprawiającej sprzęt medyczny nie kryje: - Trafia do nas bardzo dużo starej aparatury medycznej, nawet sprzed kilkudziesięciu lat - mówi. - Rentgeny, co prawda, już coraz rzadziej, bo nowe przepisy unijne nakazują wymieniać stare aparaty, ale reperujemy bardzo dużo inkubatorów z początku lat 80. Wtedy do Polski trafiła duża dostawa węgierskiego sprzętu. W Łodzi mają go jeszcze: "Matka Polka", "Rydygier" i "Madurowicz".

Dyrektorzy szpitali o nowy sprzęt muszą staczać prawdziwe boje. Część udaje się kupić za pieniądze unijne, kilkadziesiąt urządzeń medycznych trafiło do szpitali dzięki pomocy fundacji Jurka Owsiaka - łącznie za prawie 14 mln zł. Szpitale wojewódzkie czekają na dotacje z Urzędu Marszałkowskiego.

- W tym roku udało nam się kupić sprzęt za kilkadziesiąt milionów złotych. Kolejne cztery miliony złotych wydamy do końca tego roku - zapowiada Dorota Łuczyńska, dyrektor departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego. - Mamy świadomość, że we wszystkich podległych nam placówkach lekarze muszą jeszcze pracować na starych urządzeniach, ale sporo nowego sprzętu co rok przybywa.

Witold Szmigielski, prezes łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere: - Pacjent nie ma wpływu na to, co dzieje się z jego składkami na ubezpieczenie zdrowotne. Nie ma żadnej konkurencji, więc pieniądze trafiają tak naprawdę nie wiadomo gdzie, a my jesteśmy leczeni w szpitalach, które dysponują sprzętem liczącym po kilkadziesiąt lat. Jeśli taka sytuacja będzie nadal trwała, to dla pacjenta nic się nie zmieni. Potrzebna jest radykalna zmiana systemu, a nie tylko ruchy pozorowane. Jeżeli do zmiany nie dojdzie, to sytuacja w służbie zdrowia pozostanie zła jeszcze długo.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto