W środę Widzew wznawia treningi. W jakim składzie? Kto trenerem?

I dotyczy to kwestii zasadniczych, bo za taką należy uznać to, kto poprowadzi zespół w jesiennych zmaganiach o punkty. Dotychczasowy szkoleniowiec Czesław Michniewicz jakiś czas temu otrzymał propozycję nowej umowy, jednak nadal nie wiemy, czy zaakceptował jej warunki. Trudno się tym nie przejmować, zwłaszcza że doświadcz enia z przeszłości uczą, że tak długa zwłoka może oznaczać, iż drogi obydwu stron się rozejdą.

Na tym nie koniec. Konia z rzędem temu, kto trafnie wytypuje wyjściową jedenastkę łodzian, która w ostatni lipcowy weekend wybiegnie na murawę. Na razie słychać przede wszystkim o tym, którzy gracze mają z Łodzi odejść. Też jesteśmy za odchudzeniem stanowczo zbyt rozdmuchanej wiosną szerokiej kadry, ale nie przesadzajmy.

Bez względu na to, o co będzie walczył Widzew, potrzebuje zawodników gotowych na podjęcie ostrej rywalizacji na boisku. I to już dziś, a nie za kilka lat. Wolelibyśmy, by łodzianie nie znaleźli się w przerwie zimowej w identycznej sytuacji, jak Cracovia w poprzednich rozgrywkach. Wprawdzie "Pasom" cudem udała się bitwa o uniknięcie degradacji, jednak kolejna taka desperacka pogoń może się po prostu zakończyć klęską.

Oby najbliższe dni wlały więcej optymizmu w serca widzewskich fanów.

Widzew podpisał kontrakt z szesnastoletnim napastnikiem Mariuszem Stępińskim. Oczywiście ten zawodnik ma na razie szansę gry w zespole występującym w Młodej Ekstraklasie, ale był na celowniku innych klubów. Ostatnio występował w czwartoligowej Pogoni Zduńska Wola (był regularnie powoływany do reprezentacji kraju do lat szesnastu, w której zdobywał sporo goli).