W sobotę Widzew - Górnik Zabrze

Goście, pod wodzą byłego reprezentanta Polski Adama Nawałki, potrafili wygrać trzy z rzędu ligowe mecze z aktualnym mistrzem Polski Wisłą, co nie udało się żadnej polskiej drużynie. Już to wskazuje na możliwości zespołu. O ambicji rywali mogli się przekonać widzewiacy, którzy wygrali przed rokiem w Łodzi z Górnikiem 4:0, a w Zabrzu na koniec poprzedniego sezonu rywale wzięli pełny rewanż i zwyciężyli też 4:0. Oba kluby mają kłopoty finansowe, których symbolem są pisma powiadamiające PZPN o zaległościach z wypłatami, jakie złożyło kilku piłkarzy z Łodzi i Zabrza. W drugiej kolejce w Zabrzu padł remis 1:1. Prowadzenie dla Górnika zdobył Aleksander Kwiek w 46 min, a wyrównał Łukasz Broź z karnego w 70 min. Po przerwie debiutował w łódzkim zespole Princewill Okachi.

W drużynie gości jest trzech piłkarzy z widzewską przeszłością: Boris Pes-ković, Maciej Bębenek i Prejuce Nakoulma. Ten ostatni reprezentant Burkina Faso jest wypożyczony z Bogdanki. W ekstraklasie debiutował w koszulce z Harnasiem w meczu Widzew - Lech podczas inauguracji sezonu 2010/2011. W łódzkim klubie długo leczył kontuzję. Wiosną zdobył gola w meczu z Polonią Bytom, ale nie zdecydowano się na wykupienie tego napastnika. Zaryzykował Górnik i nie żałuje. Nakoulma jest najskuteczniejszym strzelcem zabrzan (6 goli). Regularnie zdobywa w Zabrzu koguty dla najlepszego zawodnika meczu. W sobotę będzie chciał się przypomnieć łódzkim fanom.