Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sobotę ŁKS gra z Energą i Kotwicą, a widzewianki z Tęczą

Redakcja
Krzysztof Sulima musi wesprzeć Kirka Archibequea
Krzysztof Sulima musi wesprzeć Kirka Archibequea fot. Krzysztof Szymczak
Wieczór z koszykówką będą mieć w sobotę kibice ŁKS. O godz. 18 w hali przy al. Unii koszykarki ŁKS Siemens AGD podejmą Energę Toruń, a o godz. 19.30 w sąsiedniej Atlas Arenie koszykarze ŁKS spotkają się z Kotwicą Kołobrzeg (kasa biletowa w hali będzie czynna od godz. 12 do końca pierwszej połowy meczu). Jest więc szansa obejrzenia obu spotkań, bo obie hale są oddalone o 50 metrów.

Gra także trzecia łódzka drużyna koszykarska w ekstraklasie. Widzewianki wcześnie rano wyruszą do Leszna, a o godz. 16 zagrają z tamtejszą Tęczą.

Już w piątek zapowiadaliśmy te mecze, a teraz poprosiliśmy o ocenę szans trenerów naszych drużyn.

- Kotwica to trudny przeciwnik - mówi Piotr Zych, trener koszykarzy ŁKS. - Kluczowym zawodnikiem zespołu z Kołobrzegu jest Amerykanin Darrell Harris, który nie tylko dużo trafia, ale także znakomicie zbiera piłkę z tablicy. Musimy się skoncentrować na lepszej niż w ostatnim meczu grze w obronie. Pierwsze mecze pokazały, że pierwszoligowe doświadczenie nie zawsze wystarcza. Jako drużyna wciąż się uczymy, każdy mecz jest dla nas nową lekcją i daje nowe spostrzeżenia. W Starogardzie trafiliśmy na świetną dyspozycję rzutową rywali, zwłaszcza w drugiej kwarcie. Decydowały tego wieczoru rzuty za trzy punkty. Cieszy jednak, że po słabszej pierwszej połowie podnieśliśmy się i do końca zespół nie chciał pogodzić się z perspektywą porażki. W naszej drużynie oprócz rekonwalescenta Michała Krajewskiego, który nie gra od początku sezonu, nie wystąpi także Marcin Salamonik, który ma kłopoty z więzadłami kolanowymi - dodał Zych.

- Najważniejsze, że wszystkie moje zawodniczki są zdrowe i możemy spokojnie pracować, przygotowywać się do kolejnych spotkań, bo przecież czas działa na korzyść mojej drużyny, budowanej dość późno - mówi Adam Prabucki, trener koszykarek ŁKS Siemens AGD. - Nie ma już z nami Beatrice Bofii, na którą w dalszej fazie rozgrywek bardzo liczyliśmy. Staramy się jednak nie rozpamiętywać tego. Trzeba grać tymi zawodniczkami, które mamy. Na razie na pozycji centra nie mamy nowej kandydatki. Na pewno jednak w meczu z Energą właśnie pod koszem może być problem, bo rywal ma Serbkę Jelenę Maksimović, zawodniczkę z nieosiągalnej dla nas półki finansowej. Podobno jednak nie wystąpi inna wysoka, Marta Jujka. Zaczynamy mecze z zespołami, które są w naszym zasięgu, choć trzeba pamiętać, że Energa ma aspiracje medalowe i zainwestowała w drużynę znacznie więcej niż my - dodał Prabucki.

- Zagramy z determinacją, aby wygrać - mówi Piotr Neyder, trener Widzewa. - Leo Jankowska skręciła kostkę, ale będzie gotowa do gry. Siła Tęczy tkwi na obwodzie, gdzie grają Amerykanki Mercedes Fox-Griffin i Marke Freeman oraz była widzewianka Małgorzata Chomicka. Zadebiutuje w Tęczy Ewelina Gala, która zaczynała w Widzewie i będzie chciała pokazać się z dobrej strony - dodał Neyder.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto