Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W piątek Widzew podejmuje Zagłębie Lubin

Bogusław Kukuć
Fani Widzewa wierzą, że Nika Dżalamidze (od prawej) zagra w piątek skuteczniej niż w Bełchatowie
Fani Widzewa wierzą, że Nika Dżalamidze (od prawej) zagra w piątek skuteczniej niż w Bełchatowie fot. Dariusz Śmigielski
Siódmą kolejkę T-Mobile Ekstraklasy rozpocznie piątkowy mecz w Łodzi, w którym Widzew o godzinie 18 podejmował będzie Zagłębie Lubin. Jeśli gospodarze wygrają choćby tylko 1:0, to zostaną przynajmniej na kilka godzin liderami tabeli. Od razu jednak trzeba podkreślić, że w poprzedniej kolejce widzewiacy mieli podobną szansę w Bełchatowie i jej nie wykorzystali. A grali także z drużyną, która miała po pięciu meczach także 3 punkty, czyli tyle, ile do dziś zebrali "miedziowi" z Lubina.

Rywale łodzian zajmują niespodziewanie dopiero przedostatnie miejsce, choć nie brakowało głosów przed sezonem, że Zagłębie może walczyć o wysokie lokaty. Letnie transfery nie były wcale letnie, a raczej gorące (np. Darvydasa Sernasa za 400 tys. euro z Widzewa, Macieja Małkowskiego z Bełchatowa za 300 tys. euro czy Janusza Gancarczyka i Patryka Rachwała z Polonii Warszawa, Błażeja Telichowskiego i Michała Hanka z Polonii Bytom). Tymczasem Zagłębie jest jedną z dwóch drużyn, która nie wygrała meczu i jest przedostatnia z trzema remisami w pięciu meczach (ma zaległe spotkanie z pierwszej kolejki z Legią w stolicy). Wprawdzie w wywiadzie dla "Gazety Wrocławskiej" prezes Zagłębia Marek Bestrzyński zapewnia, że trener Jan Urban nie dostał żadnego ultimatum, ale gdyby przegrał mecz w Łodzi, to może mieć kłopoty. Zarząd zaczął monitorować jego pracę, zarządził dodatkowe badania wydolnościowe, wysłał zespół w przerwie na zgrupowanie do Zakopanego.

W poprzednim sezonie Widzew przegrał w Lubinie 0:1, po wolnym Dawida Plizgi (przeszedł do Jagiellonii). W rewanżu wygrali łodzianie 2:1 (Krzysztof Ostrowski, Darvydas Sernas - Szymon Pawłowski), po dramatycznym meczu bez udziału publiczności, który praktycznie zadecydował, że Widzew utrzymał się w lidze.

W poniedziałek trening widzewiaków poprzedziła analiza błędów popełnionych w meczu w Bełchatowie. Nie trenowali kontuzjowani Ben Radhia oraz Igor Alves. W zajęciach wzięli udział zawodnicy Młodej Ekstraklasy, którzy także bezbramkowo zremisowali z GKS (m.in. Kaniecki, Madera, Duda, Ceglarz, Radowicz, Radzio, Żigajevs) i Piotr Mroziński, któremu trener dał odpocząć po meczu reprezentacji młodzieżowej z Włochami oraz wyróżniający się piłkarze grup młodzieżowych. We wtorek w planie dwa treningi. W środę i w czwartek Widzew trenować będzie na płycie głównej w godzinach meczu i wyjedzie na przedmeczowe zgrupowanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto