- Przy spuszczaniu wody pracownik odławiający ryby powinien być stale obecny. Niestety, tak się nie stało - mówi Dariusz Wrzos, dyrektor wydziału ochrony środowiska i rolnictwa UMŁ.
- Rzeczywiście, nasz błąd podlegał na tym, że nie było nas w sobotę w południe. Nie sądziliśmy, że woda tak szybko spłynie - przyznaje Jacek Cach, właściciel firmy, która czyści akwen. - Ale i tak udało nam się złapać 90 procent ryb żyjących w stawie - twierdzi.
Firma prawdopodobnie nie poniesie konsekwencji. Jednak wydział ochrony środowiska zobowiązał ją do wyłowienia wszystkich ryb. Mogą się jeszcze chować w szuwarach zarastających akwen. We wtorek przy otworze, przez który wciąż uchodzi woda, zostanie wykopany dół, do którego pozostałe w akwenie ryby będą wpadać. Po odłowieniu wywiezie się je i wpuści do stawu w parku na Zdrowiu.
Jednocześnie akwen w parku im. Poniatowskiego będzie czyszczony ze szlamu, śmieci, gałęzi, a także szczątków zwierząt będących pożywką dla żyjących w parku szczurów. Potem ekipy będą umacniać brzegi - wbiją drewnianą palisadę i wyłożą skarpę kamieniami. Roboty potrwają do 16 listopada.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?