- Ostatnia dostawa hiszpańskich skończyła się przed Wielkanocą. Teraz mamy tylko rodzime, z Janowa i Ozorkowa - mówi sprzedawczyni z Selgrosu przy ul. Rokicińskiej.
Ogórki z Janowa można też kupić na Czerwonym Rynku, Bałuckim Rynku, na Górniaku i Zielonym Rynku. Handlują nimi również sieci Biedronka, Carrefour, Tesco, Kaufland i Real.
Nie znaczy to jednak, że w hipermarketach nie ma innych hiszpańskich warzyw czy owoców. W Realu przy ul. Karskiego można kupić hiszpańską paprykę.
Na artykuły z tego kraju natkniemy się też na Łódzkim Rynku Hurtowym przy ul. Zjazdowej, gdzie zaopatrują się łódzcy sklepikarze.
Jarosław Białkowski ze "Zjazdowej" ma np. w ofercie hiszpańskie czereśnie i morele. Inni sprzedawcy oferują mandarynki i cytryny z tego kraju. Są również artykuły z Holandii, Niemiec, Grecji i Włoch.
- Mam niemiecką sałatę, holenderską paprykę i greckie młode ziemniaczki - przyznaje Jarosław Szewczyk z Łódzkiego Rynku Hurtowego.
Targowiskowi handlarze i sklepikarze w obawie przed reakcją klientów stawiają jednak na rodzime witaminy.
- Wszystko mamy własne lub od polskich producentów - zapewniają Anna i Andrzej Pastusiakowie z Zielonego Rynku.
- Od lat mam stałych dostawców. Na przykład ogórki sprowadzam z Kalisza, a pomidory z Żelazkowa - mówi Jolanta Otocka ze sklepu u zbiegu ul. Przędzalnianej i Przybyszewskiego.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?