W ŁKS testowali nowych. Brazylijczycy zostają

Piłkarze ŁKS rozegrali wczoraj wewnętrzny sparing. Trener Wojciech Borecki miał dziesięciu zawodników na testach, dlatego musiał stworzyć trzy drużyny. Grano trzy tercje po 35 minut. W ŁKS zostało dwóch Brazylijczyków.

Podczas tego testu trener Borecki szczególnie uważnie przyglądał się zagranicznym zawodnikom, którzy przyjechali do Łodzi na testy.

Szkoleniowcowi przypadła do gustu tylko gra dwóch pomocników z Brazylii 22-letniego Dourado Ribaisa i 19-latka Jose Paulo Bezerra (obaj z FC Vilnius).

- Ustaliliśmy z nimi warunki kontraktów - mówi menedżer ŁKS Zdzisław Kapka. - Pewnie do soboty nie uda się załatwić wszystkich niezbędnych formalności i będą mogli wspomóc nasz zespół dopiero w następnej kolejce.

Słabo wypadł grający na lewej pomocy Austriak Kristian Schragner. Bezbarwne występy zaliczyli Nigeryjczyk, Senegalczyk, Ormianin oraz cała plejada Brazylijczyków oraz Król i Kiciński.

W pierwszej tercji po bramkach Madeja (karny) i Kłosa wygrała drużyna w składzie: Wyparło - Łakomy, Kłos, Cerić, Woźniczka - Przybyszewski, Sikora, Madej, Dąbrowski, Szczot - Klat.

W pokonanym zespole wystąpili: Sabela - Rączka, Udarević, Erasmo, Komorowski - Nazad, Anderson, Moreno, Trałka, Schragner - Arifović.

W następnym spotkaniu (2 połowy po 35 minut) drużyna zielonych (Sabela - Nero, Przybyszewski (Konopelsky), Kiciński, Potocki - Campos, Ibu, Szałas, Marcello, Budniak - Król) wygrała 3:1 z zespołem czerwonych (Pająk - Rączka, Udarević, Erasmo, Komorowski - Nazad, Anderson, Moreno, Jose Paulo, Schragner - Charles).

Gole zdobyli, dla pokonanych Charles, dla zwycięzców: Potocki, Budniak, Szałas.
Według menedżera ŁKS, nieaktualna jest już sprawa pozyskania przez łódzki klub Tomasza Bandrowskiego. Zdaniem władz ŁKS SSA nadal trwają rozmowy dotyczące transferu lub wypożyczenia z Legii Marcina Burkhardta.