Plaster pasztetu, kaszanki, kawałek śledzia, jajko i kilka kromek chleba dostali bezrobotni, którzy zjawili się wczoraj o godz. 14 na ul. Piotrkowskiej przed gmachem Urzędu Miasta.
Jedzenie rozdawali działacze Rady Krajowej Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Bezrobotnych, Ruchu Obrony Bezrobotnych oraz Stowarzyszenia na rzecz Dzieci i Młodzieży "Słoneczna Przystań". Chwilę wcześniej ojciec Andrzej Polasik z kościoła ojców jezuitów poświęcił potrawy i odmówił krótką modlitwę.
- Specjalnie postawiliśmy nasz stół przed siedzibą łódzkich władz, by przypomnieć im o najuboższych - mówi Andrzej Terlecki, przewodniczący Rady Krajowej Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Bezrobotnych - Rozdając symboliczne wielkanocne jedzenie chcieliśmy dać najbiedniejszym ludziom namiastkę świąt.
200 jajek, tyle samo porcji pasztetu i kaszanki oraz kilka toreb jabłek i kilkadziesiąt bochenków chleba zniknęło ze Świątecznego Stołu Bezrobotnych i Bezdomnych w ciągu pół godziny. Niektórzy podchodzili po jedzenie kilka razy.
- Przyszłam z dwójką dzieci, żebym nie musiała dawać im jedzenia w domu - mówi Beata Schabowicz. - Mam 200 złotych miesięcznie na całą rodzinę i żywimy się głównie darowanym jedzeniem. W sobotę chodzimy po nie na Dworzec Fabryczny, a w tygodniu do Caritasu. O dzisiejszym śniadaniu i spotkaniu w sprawie Unii Europejskiej dowiedziałam się z ogłoszenia na dworcu.
Z łódzkimi bezrobotnymi o ich sytuacji po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej rozmawiał Ryszard Czarnecki, były minister d.s. Integracji Europejskiej.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?