Koszykarki PZU Polfy Pabianice szybko otrząsnęły się po porażce w Krakowie i w ostatniej tegorocznej kolejce odniosły spektakularne zwycięstwo w Polkowicach. Czwarta drużyna ubiegłego sezonu ma medalowe aspiracje, ale wicemistrz Polski pokazał, że wciąż jest bardzo mocny.
– Mój zespół rozegrał dobre spotkanie – powiedział trener Mirosław Trześniewski. Szczególnie jestem zadowolony z gry w obronie, bo przypomnieliśmy, że to nasza specjalność.
* CCC Aquapark Polkowice – Polfa Pabianice 63:68 (19:14, 21:25, 8:17, 15:12)
Aquapark: Marczewska 17, Jasnowska 14, Waligórska, Nowacka, Koryzna po 9, Pałka 5, Kłosińska, Urban 0. Trener: Wojciech Spisacki.
PZU Polfa: Trześniewska 16, Polakova 13, Wlaźlak 12, Piestrzyńska 11, Jaroszewicz 9, Lamparska 6, Libicowa 1, Głaszcz 0. Trener: Mirosław Trześniewski.
Początek nie zapowiadał zwycięstwa pabianiczanek, które mają w tym sezonie wąską kadrę, a do tego liderka drużyny Elżbieta Trześniewska chorowała w minionym tygodniu na grypę. Po raz pierwszy od kilku dni wyszła na poranny rozruch dopiero w dniu meczu, a po południu była najlepsza na boisku, choć nie zaczęła meczu w pierwszej piątce. Nie tylko zdobyła aż 16 punktów, ale także miała najwięcej zbiórek – 9 i dwie asysty.
Początek był dość chaotyczny, Polfa miała aż 12 strat. Trener Trześniewski zdecydował się na grę dwoma wysokimi zawodniczkami. Trześniewską wspierała pod tablicami Viera Libicova i choć zdobyła tylko punkt, w obronie była wartościową zawodniczką. Czeszka miała ostatnio kłopoty zdrowotne, ale jest chętna do pracy i trener wierzy, że zrobi postępy, stając się przydatną zawodniczką. Dodajmy, że z Polfą znów trenuje inne Czeszka Leona Krystofova oraz 21-letnia rozgrywająca z Ukrainy Julia Korzeniewskaja.
Pierwszą kwartę wygrały pięcioma punktami polkowiczanki, a na początku drugiej ćwiartki prowadziły jedenastoma. Jeszcze przed przerwą Polfa niemal odrobiła straty (40:39).
Kluczowe znaczenie dla losów spotkania miała trzecia kwarta. Pabianiczanki znakomicie broniły, uzyskały wyraźną przewagę i Aquapark już nie nawiązał równorzędnej gry, a szczególnie źle zagrał w ataku. Zdenerwowany trener Wojciech Spisacki rzucił marynarkę na parkiet i został ukarany przewinieniem technicznym.
Najlepszy okres gry Polfy przypadł na początek ostatniej części spotkania. Faworyt do końca nie oddał inicjatywy.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?