Trzy mecze koszykarek

Reprezentacja Polski koszykarek przygotowuje się do meczów z Bułgarią, Ukrainą i Turcją.

Elżbieta Trześniewska (reprezentantka Polski w koszykówce, zawodniczka MTK Pabianice):– Dwa pierwsze nasze mecze w Eurolidze były podobne, trzeci bardzo się od nich różnił. Valenciennes w ostatnim naszym spotkaniu było klasą dla siebie i przez cały mecz nie dało nam szans. Prowadziłyśmy tylko raz i to na samym początku 2:0 po rzucie Martiny Pechovej. Trzeba przyznać, że francuski zespół przerastał nas o klasę.

Natomiast zespoły Pecs i Como były w naszym zasięgu. Przez ponad trzy czwarte spotkania prowadziłyśmy na parkiecie rywalek równorzędną walkę i dopiero jakaś niefrasobliwość w końcówkach meczów doprowadziła do przegranych i to w dość wysokich rozmiarach. Niestety, w świat poszły bardzo dla nas nieładne wyniki. Z jednej strony cieszyło nas, że potrafiłyśmy z uznanymi w Europie firmami toczyć wyrównaną walkę, ale martwiły nas porażki.

∂ Czy zespół wyciągnął wnioski z przegranych i już taka niefrasobliwość się nie powtórzy?

– Trudno powiedzieć. Rywalki znamy dobrze z taśm wideo i nie możemy się tłumaczyć nierozeznaniem. Pod względem taktycznym jesteśmy do każdego meczu dobrze przygotowane. Miejmy nadzieję, że wraz z coraz większą siłą naszego doświadczenia w Eurolidze powinno być lepiej, ale na pewno nie łatwiej.

∂ Pani ma chyba jednak powody do zadowolenia. Zdobywa pani dużo punktów.

– Nigdy indywidualna gra, w meczu który zespół sromotnie przegrał nie przynosi mi satysfakcji.

∂ Przed reprezentacyją trzy mecze w eliminacjach mistrzostw Europy Ateny 2003 z Bułgarią (19 bm.), Ukrainą (23 bm.) i Turcją (27 bm.). Czy będzie to dla Polek spacerek?

– Właśnie jesteśmy na zgrupowaniu w Gdyni. Wszystkie trzy mecze powinny zakończyć się naszymi zwycięstwami, ale nie możemy nikogo lekceważyć. Musimy wykorzystać szansę i zakwalifikować się do finałów mistrzostw Europy, a dalej walczyć o udział w igrzyskach.