MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trudne zadanie PZU Polfy

(mk)
Wielkim wydarzeniem będzie w Pabianicach dzisiejszy mecz Euroligi koszykarek, bo nieczęsto trafia się kibicom okazja obejrzenia w akcji najlepszej drużyny Europy. O godzinie 18.

Wielkim wydarzeniem będzie w Pabianicach dzisiejszy mecz Euroligi koszykarek, bo nieczęsto trafia się kibicom okazja obejrzenia w akcji najlepszej drużyny Europy. O godzinie 18.30 PZU Polfa podejmować będzie mistrza Euroligi US Valenciennes Olympic.

Trudne zadanie czeka wicemistrzynie Polski. Faworytem jest Valenciennes, które w tym sezonie Euroligi wygrało oba mecze, a w poprzednim przegrały tylko trzy z dziewiętnastu: w Gdyni 71:74, w Brnie 64:65 i w Pecs 55:59.

Francuską drużynę przedstawiliśmy obszernie już wczoraj. Można jeszcze dodać, że w krajowej lidze Valenciennes jest po pięciu kolejkach wiceliderem. Przegrało bowiem na boisku odwiecznego rywala CJM Bourges 56:63. W minionej kolejce natomiast rywal pabianiczanek pokonał Bordeaux 85:61.

Warto też przypomnieć, że dziesięć lat temu Valenciennes grało w Łodzi, pokonując w Pucharze Ronchetti zespół ŁKS (trener Janusz Kantorski) 94:91 i w rewanżu u siebie 104:80. Spośród obecnych zawodniczek PZU Polfy w meczach tych grały Sylwia Wlaźlak i Agnieszka Jaroszewicz.

W Valenciennes dobrą znajomą pabianiczanek jest Sandra Le Drean, która występowała w 1998 toku w A.S.P.T.T. Aix en Provence i w półfinale Ronchetti Cup jej zespół wyeliminował ŁKS (z Wlaźlak, Trześniewską, Jaroszewicz, Szołtysek i trenerem Trześniewskim), wygrywając u siebie 52:47 i remisując w Łodzi 60:60.

Przed meczem z Valenciennes największym kłopotem trenera Mirosława Trześniewskiego jest niedyspozycja kapitana zespołu Sylwii Wlaźlak. Ostatnio narzekała ona bowiem na bóle ścięgien Achillesa i nie wiadomo, czy odzyska pełną sprawność. Liczymy jednak, że ambitna zawodniczka będzie zdolna do gry.

Trenerzy PZU Polfy analizowali grę Valenciennes. – Dzięki uprzejmości Krysi Szymańskiej–Lary otrzymaliśmy kasetę z filmem z meczu jej drużyny z Valenciennes, przegranego przez belgijski zespół 75:101 – powiedział trener Mirosław Trześniewski. Duże wrażenie wywarła gra wysokich – Ann Wauters i Nicole Antibe. Groźna jest także rozgrywająca Edwige Lawson.

– Jest to najbardziej wszechstronny zespół z tych, które dotychczas widzieliśmy w Eurolidze – dodał drugi trener PZU Polfy Ireneusz Taraszkiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto