MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trochę więcej optymizmu w ŁKS

(bart)
Trener Wojciech Borecki wiąże spore nadzieje z duetem Brazylijczyków. Czy jego oczekiwania się spełnią? Chyba wszyscy kibice klubu z al. Unii mają taką nadzieję.
Trener Wojciech Borecki wiąże spore nadzieje z duetem Brazylijczyków. Czy jego oczekiwania się spełnią? Chyba wszyscy kibice klubu z al. Unii mają taką nadzieję.
Szkoleniowiec piłkarzy ŁKS Wojciech Borecki odbył wczoraj ponad sześciogodzinną podróż z Bielska-Białej do Łodzi. W związku z pogodą oraz korkami spóźnił się więc na zajęcia.

Szkoleniowiec piłkarzy ŁKS Wojciech Borecki odbył wczoraj ponad sześciogodzinną podróż z Bielska-Białej do Łodzi. W związku z pogodą oraz korkami spóźnił się więc na zajęcia. Był jednak w niezłym humorze, gdyż ma coraz większe pole manewru kadrowego.

Przede wszystkim w niedzielnym inauguracyjnym spotkaniu Pucharu Ekstraklasy z Groclinem w Grodzisku (godz. 17) łódzki szkoleniowiec niemal na pewno będzie mógł skorzystać z usług dwóch Brazylijczyków.

O ile występ Jose Paulo Bezerry był właściwie przesądzony (do klubu już wcześniej dotarł jego certyfikat), to w przypadku jego rodaka Andersona Dourado Ribaisa sytuacja była bardziej skomplikowana.

- Certyfikatu jeszcze nie mamy, okazuje się, że to nie takie proste, nawet w dzisiejszych realiach. Ale pamiętajmy, że chodzi o Puchar Ekstraklasy, w którym może zagrać jeden niepotwierdzony zawodnik. W związku z tym nie zamierzam się zastanawiać i Anderson pojawi się na boisku. Nie ma sensu dłużej czekać, chodzi przecież o to, żeby jak najszybciej się zgrali - powiedział Borecki.

Jest też wielce prawdopodobne, że w dzisiejszej grze wewnętrznej na głównej płycie stadionu przy al. Unii wystąpi Arkadiusz Mysona. Rzecz jasna, nie w pełnym wymiarze czasowym. Mamy nadzieję, że ten zawodnik wyczerpał już limit pecha i niedługo pokaże pełnię swoich możliwości.

Do kolegów dołączy dwóch innych rekonwalescentów - Miroslav Opsenica i Adam Cieśliński.

Natomiast obrońca Ivan Udarević wznowi zajęcia na początku przyszłego tygodnia. Najpóźniej do kolegów dołączy doświadczony Zdzisław Leszczyński.

Wierzymy, że te dziesięć dni, które pozostały do arcyważnego meczu ligowego z Zagłębiem Sosnowiec w Łodzi, zostanie należycie wykorzystanych przez wszystkie osoby w klubie z al. Unii. Na czele z samymi piłkarzami. Pamiętajmy w końcu, że kilku z nich to nie są futbolowi nowicjusze i warto, aby udowodnili to wreszcie na boisku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto