- Można powiedzieć, że przez 3/4 spotkania prezentowaliśmy się naprawdę dobrze, bo GKS pierwszy groźny strzał oddał w 83 minucie - ocenia spotkanie szkoleniowiec łódzkiej drużyny. - Szkoda tej końcówki meczu, bo zmiennicy z Bełchatowa okazali się lepsi od naszych.
Na pewno cieszy się pan z dobrej współpracy Marcina Mięciela i Marka Saganowskiego...
- Oczywiście - na nich bardzo liczymy i mam nadzieję, że będzie szło im jeszcze lepiej i w ekstraklasie nas nie zawiodą.
Jak pan ocenia postawę pozostałych nowych graczy?
- Czarek Stefańczyk, Radek Pruchnik i Tomek Nowak pokazali, że stać ich na dobrą grę. Powinni być wzmocnieniem.
W drugiej połowie spotkania zagrał testowany Chorwat Ivan Babić. Zostanie w ŁKS?
- Do soboty na pewno. Po dzisiejszym występie trudno bowiem go jeszcze ocenić. Nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się.
Które formacje chciałby pan jeszcze wzmocnić?
- Wartościowi piłkarze by nam się przydali, ale jeszcze pomyślimy, na jakie pozycje.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?