30-letni obrońca KS Myszków Tadeusz Bartnik ma dzisiaj wystąpić w wewnętrznym sparingu ŁKS. W końcu tygodnia ma przyjechać do Łodzi 27-letni Jacek Sorbian, rozgrywający Polaru. Zaawansowane negocjacje prowadzone są z 34-letnim Zdzisławem Leszczyńskim.
KS Myszków to spadkowicz z drugiej ligi, ale dwukrotnie pokonał łodzian 3:1 i 1:0. Bartnik grał na lewej obronie po 90 minut w obu spotkaniach. Trapiony w przeszłości kontuzjami Sorbian, należał do najlepszych zawodników niedawnego spotkania ŁKS – Polar 0:2.
Mimo to Bartnik i Sorbian są raczej nieznani łódzkim kibicom. Niektórzy mogą czuć się rozczarowani. ŁKS rozmawiał przecież z Niżnikiem, Trzeciakiem i Terleckim, ale na polskim ubogim rynku łodzianie nie są jedynymi, którzy szukają umiejących grać piłkarzy. Pozyskanie niektórych nawet drugoligowych zawodników z górnej półki przekracza ich możliwości.
Król strzelców Jacek Ziarkowski (Hetman) już przeszedł do Odry Wodzisław, a inny czołowy napastnik drugiego frontu Marcin Narwojsz (Polar) wybrał Ruch Chorzów. Maciej Kowalczyk (Ceramika) powrócił do Śląska Wrocław. Nie przypadkiem wymieniamy te nazwiska. ŁKS chciałby mieć przynajmniej jednego z nich.
Obecnie liderem penetracji drugoligowgo rynku jest Odra Wodzisław. We wczorajszym sparingu tego zespołu wystąpiło dwóch pomocników Radzionkowa – Jarosz i Madej oraz dwóch obrońców Hetmana: Dariusz Turkowski i Jan Cios. Trzech zawodników z Zamościa jest na liście trenera Włodziemirza Gąsiora. Tak samo, jak kolejny obrońca Artur Bożyk i pomocnik Paweł Gamla, którym interesuje się bogatszy od ŁKS Górnik Łęczna. Trener Paweł Kowalski poszukuje następcy Pawła Bugały. Jeden z lepszych rozgrywających drugiej ligi otrzymał oferty z Katowic i KSZO. Z kolei Paweł Holc negocjuje z Orlenem.
Niewykluczone więc, że jedynym piłkarzem Hetmana, na którego trener Gąsior ma szansę, jest rozgrywający Piotr Bielak, który szuka klubu.
Wczoraj boczni pomocnicy Ceramiki Janusz Wolański i Dariusz Kozubek stwierdzili, że ŁKS nie kontaktował się z nimi.
Wolański był już na pięciodniowych testach w Legii i ma też inne pierwszoligowe propozycje. Kozubek rozmawiał na razie z drugoligowcami, ale stwierdził, że ewentualną propozycję trenera Gąsiora, którego bardzo ceni, na pewno rozpatrzy.
Duże pieniądze, podobno nawet z sześcioma zerami, ma kosztować transfer Łukasza Madeja z Ruchu Chorzów. Prezes Roman Stępień przekonuje, że warto, ponieważ to inwestycja na teraźniejszość i przyszłość.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?