W Wieluniu łodzianie pewnie pokonali w towarzyskim spotkaniu występujący w czwartej lidze WKS 6:0. Jedną z bramek strzelił nawet... golkiper Maciej Mielcarz.
To chyba najlepiej świadczy o tym, że starcia z czwartoligowcami nie należy traktować zbyt poważnie.
Szkoleniowiec łódzkich piłkarzy Czesław Michniewicz dał zagrać wielu zawodnikom, którzy nie mieli okazji do regularnych występów w ekstraklasie. Dla kilku z nich było to pożegnanie z Widzewem (jak choćby dla Prejuce Nakoulmy czy Rafała Grzelaka).
Na murawie zabrakło też kilku czołowych widzewskich obcokrajowców, którzy wyjechali do ojczyzny.
Wracając do Mielcarza, to trafił do siatki po uderzeniu głową. Jego dorobek mógł być jeszcze okazalszy, ale po jednym ze strzałów gospodarzom pomogła poprzeczka. Spotkanie oglądała spora rzesza kibiców. To w żadnym razie nie powinno dziwić, ponieważ w Wieluniu widzewiawacy mają mnóstwo sympatyków.
W środę widzewiacy będą trenować po raz ostatni przed udaniem się na urlopy. Na kolejnych zajęciach stawią się 22 czerwca (środa).
W środę łodzianie mają się także spotkać z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską, która chce im pogratulować niezłej postawy na murawie oraz poinformować o planach budowy stadionu przy al. Piłsudskiego.
WKS Wieluń - Widzew Łódź 0:6 (0:2)
Gole: 0:1 - Nakoulma (23), 0:2 - Nakoulma (42), 0:3 - Oziębała (56), 0:4 - Oziębała (69), 0:5 - Mielcarz (82), 0:6 - Budka (88).
Widzew: Mielcarz (29, Pytkowski, 64 Kaniecki) - Bartkowski (46, Budka), Zalepa, Bieniuk (46, Szymanek), Dudu (64, Bartkowski) - Oziębała, Radowicz, Ostrowski (46, Mielcarz), Grzelak - Grzelczak (46, Knera), Nakoulma.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
