W weekend studiujący na UŁ znajdowali w skrzynkach e-mailowych wiadomości przypominające, że nieopodal rektoratu działa punkt informacyjno-konsultacyjny z zakresu profilaktyki uzależnień.
- Działamy od grudnia 2010 r., ale wysyłaliśmy przypomnienia teraz, bo właśnie zwiększyliśmy liczbę godzin dyżurów naszych specjalistów - mówi Diana Müller, psycholog z UŁ. - Punkt jest położony z dala od osiedla akademickiego uniwersytetu, a to gwarantuje dyskrecję.
Specjaliści z punktu będą też sami odwiedzać akademiki, mieli już nawet spotkania z ich kierownikami. Podobny punkt od listopada 2010 r. działa na Politechnice Łódzkiej. - Opowiedzieć o problemach z używkami przyszło kilkanaście osób - mówi Joanna Sztobryn-Giercuszkiewicz, pełnomocniczka rektora PŁ ds. uzależnień. - Większość oczekiwała porady w sprawie bliskiego z rodziny lub z kręgu znajomych. W tej pierwszej sytuacji zwykle chodziło o problemy z pijącymi rodzicami - zdradza nam Sztobryn-Giercuszkiewicz.
1 lutego uruchomiono także pomoc dla studentów Uniwersytetu Medycznego. Anonimowo udzielają jej terapeuci Regionalnego Centrum Pomocy Społecznej. Na zlecenie tej instytucji przed rokiem ankieterzy wypytali łódzkich studentów o to, jak często sięgają po używki, a także leki.
Aż co czwarta z przebadanych wtedy osób przyznała, że w jej środowisku podczas sesji egzaminacyjnej wielką popularnością cieszy się lek przeciwkaszlowy Tussipect, zawierający efedrynę, czyli substancję działającą podobnie jak amfetamina. To właśnie po badaniach swoich studentów z 2010 r. rektorzy UŁ, PŁ i UM zdecydowali się podpisać porozumienie z Urzędem Marszałkowskim o uruchomieniu punktów.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
