To była dramatyczna chwila. W 1978 roku ulubieniec kibiców ŁKS Stanisław Terlecki w meczu z Polonią Bytom doznał groźnej kontuzji, która wykluczyła go z udziału w mistrzostwach świata w Argentynie. Terlecki zamiast strzelać gole Brazylijczykom lub Niemcom, ze łzami w oczach komentował mecze naszej reprezentacji dla polskiej telewizji. Rozsławił jednak ŁKS w kraju i za granicą. O dramacie zdolnego piłkarza pisały wszystkie światowe gazety.
Terlecki nadal utożsamiany jest z ŁKS i wielu kibiców oraz biznesmenów go pamięta. Tak jak dla Widzewa Zbigniew Boniek, tak dla ŁKS Stanisława Terlecki jest wizytówką klubu. Okazuje się, że ta pamięć może zostać wykorzystana dla dobra zespołu z al. Unii. Stanisław Terlecki pisze książkę oraz ma zostać doradcą Daniela Goszczyńskiego, sponsora ŁKS. Obaj panowie mają spotkać się w przyszłym tygodniu, by omówić zasady współpracy.
Wiele osób uzna ten pomysł za nie do realizacji, ale nam wydaje się, że tak jak kiedyś na boisku, Terlecki może stać bardzo ważną osobą w ŁKS.
Tymczasem piłkarze ŁKS, którzy wiele mogliby się nauczyć od starszego i słynniejszego kolegi, przygotowują się do sezonu w Szamotułach. Jutro rozegrają pierwszy sparingowy mecz z Mieszkiem Gniezno.
Dziś ćwiczących w Szamotułach piłkarzy ŁKS ma odwiedzić menedżer Marek Chojnacki. W Łodzi na leczeniu zostaje natomiast Swetosław Barkaniczkow, który doznał kontuzji.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?