Choć w Nowy Rok korytarz łódzkiego pogotowia był pełen pacjentów, pracownicy oceniają, że noc z 31 grudnia na 1 stycznia była wyjątkowo spokojna. Do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki trafili dwaj bracia w wieku 16 i 10 lat, którzy odpalili znalezioną na Starym Rynku petardę i poparzyli sobie twarze w okolicach oczu. Na szczęście nic im nie zagraża.
– Byli tak przestraszeni, że na początku skłamali. Powiedzieli rodzicom, że sankami w parku najechali na przedmiot, który wybuchł. Dopiero po kilku godzinach się przyznali – mówi Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Wyjątkowo spokojnie było na pogotowiu.
– Dawno nie było takiego dyżuru – przyznaje Janusz Morawski, dyrektor łódzkiego pogotowia, który w sylwestrową noc był w pracy. – Oczywiście wyjazdów było sporo, pacjenci też się zgłaszali, ale w porównaniu z latami poprzednimi interwencji mieliśmy o wiele mniej.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?