Wczoraj podczas tynkowania bloku przy ul. Pomorskiej z rusztowania spadł 47-letni mężczyzna. Zginął na miejscu.
Do tragedii doszło rano około godz. 7. 30.
- Pracowałem ze Staszkiem w jednej parze na najwyższym rusztowaniu, prawie pod samym dachem, jakieś 12 m nad ziemią - opowiada Krzysztof Czyżycki. - Staszek nakładał kolor na siatkę styropianową, a ja szedłem za nim i zacierałem tynk. Gdy doszliśmy do wypustu klatki schodowej musieliśmy zejść na dół i po rusztowaniu wdrapać się z powrotem na górę. Staszek chciał skrócić sobie drogę i wszedł na daszek nad wypustem.
Mężczyzna musiał jednak się pośliznąć i runął w dół.
- Pracowałem pod nimi gdy dobiegł mnie krzyk mojego pracownika - mówi właściciel firmy wykonującej prace budowlane w bloku przy ul. Pomorskiej. - Spadając zahaczył o barierkę i głową uderzył o beton. Skonał na miejscu.
Zmarły cieszył się opinią doświadczonego murarza. Pochodził z okolic Nowego Sącza. Osierocił 5 dzieci. Dzisiaj miał być oficjalny odbór mieszkań w bloku przy ul. Pomorskiej.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?