MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Simon Stead zastąpi Bjaerne Pedersena

(dk)
Jeżdżący w barwach TŻ Łódź Duńczyk Bjaerne Pedersen złamał obojczyk. Wypadek wydarzył się podczas występu Pedersena w lidze szwedzkiej. W swoim pierwszym starcie w trakcie wyjazdowego meczu jego Vastervik z drużyną VMS ...

Jeżdżący w barwach TŻ Łódź Duńczyk Bjaerne Pedersen złamał obojczyk. Wypadek wydarzył się podczas występu Pedersena w lidze szwedzkiej. W swoim pierwszym starcie w trakcie wyjazdowego meczu jego Vastervik z drużyną VMS Elit Vetlanda uległ kolizji z Lukasem Drymlem. Czech stracił kontrolę nad motocyklem i wjechał w Duńczyka. Skutki wypadku okazały się poważne – Pedersen złamał obojczyk.

Jego udział w Grand Prix Słowenii (12 bm.) oraz w przełożonym na dzień później meczu TŻ Łódź w Ostrowie z tamtejszym KM jest wykluczony.

Łódzcy działacze w pośpiechu szukają zastępcy kontuzjowanego Pedersena. Nie jest wykluczone, że Duńczyka zastąpi Anglik Simon Stead. To jeden z najlepiej zapowiadających się brytyjskich juniorów. Ostatnio podpisał kontrakt z Wolverhampton i jest klubowym kolegą m.in. Sama Ermolenko. W meczu „Wilków” z Coventry obaj żużlowcy zdobyli po 6 punktów. Stead ma 21 lat i jest mistrzem Wielkiej Brytani juniorów.

Łodzianom ubył nie tylko jeden zawodnik, ale i jeden rywal. Zarząd KS Wanda Kraków podjął uchwałę o wycofaniu drużyny żużlowej z rozgrywek II ligi. Powodem jest brak środków finansowych.

Z Wandą w Krakowie łodzianie mieli spotkać się w następnej drugoligowej serii spotkań – 20 lipca br.

Szkoda, że z rozgrywek nie wycofał się Kolejarz Opole. Jak już informowaliśmy rywalizujący z łodzianami team z Ostrowa zamierza wzmocnić zespół... Kolejarza właśnie na mecz z naszą drużyną. Działacze z Ostrowa zamierzają przeznaczyć własne pieniądze dla dwóch obcokrajowców, którzy w tym jednym jedynym spotkaniu wystąpili w barwach Kolejarza. Chodzi o to, by odebrać łodzianom punkty. Taki „doping” to nietypowy żużlowy przekręt.

Różne „cuda” miały już miejsce na żużlowych torach. Swego czasu jedna z drużyn, która nie była już w stanie zapewnić sobie utrzymania, na pozostałe do końca rozgrywek mecze wystawiała samych juniorów. Przegrywała z kretesem, a cel miała wyjątkowy. Wiadomo, że wiele zdobytych punktów to duży wydatek na premie dla zwycięskiej drużyny. Działacze przegrywającego zespołu w ten sposób chcieli wykończyć rywali, którzy zajęli wyższe miejsce w tabeli, ale na kieszeni odczuli swe sukcesy.

Mylą się ci, którzy twierdzą, że na żużlu nie ma przekupstw w stylu piłkarskim. Tutaj też są niedziele cudów. Niewiele brakowało, by ostatnio też doszło do przekupstwa.
Działacze pewnego drugoligowego klubu poinformowali rywali, że przygotowali dla nich premię w wysokości 150 tys. zł. Na szczęście łapówka nie została przyjęta, a „bogaty” zespół uznał wyższość rywali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto