Na rewersie ulotki minister wkleił zdjęcie swojego kandydata do Senatu, a okazał się nim Ryszard Bonisławski, który kandyduje na Widzewie i w powiatach brzezińskim i łódzkim wschodnim. Nie było ani słowa o Macieju Grubskim, senatorze, który kandyduje z Łodzi. A Grubski twierdzi, że sam Donald Tusk polecił kandydatom na posłów, by w swych materiałach promowali obowiązkowo także kandydatów do Senatu.
- Mam nadzieję, że nie ma w tym drugiego dna, obawiam się jednak, że ten manewr może mieć wpływ na wynik wyborczy PO w tym okręgu - tłumaczy poirytowany Grubski.
Sprawa otarła się ponoć nawet o sztab krajowy PO. Minister Kwiatkowski tłumaczy z kolei, że kontrowersje wokół jego ulotki to nieporozumienie.
- Przykro mi to mówić, ale senator Grubski głosował za wprowadzeniem okręgów jednomandatowych w wyborach do Senatu, a teraz wygląda na to, że zapomniał ordynacji - komentuje Kwiatkowski. – W okręgu, z którego kandyduje Ryszard Bonisławski, na ulotkę trafi jego wizerunek, a w okręgu Macieja Grubskiego zdjęcie Macieja Grubskiego.
Obaj senatorowie niegdyś byli bliskimi politycznymi przyjaciółmi. Skończyło się w marcu 2010 r., kiedy Kwiatkowski wycofał się z walki o przywództwo w miejskiej PO w Łodzi. Na zjeździe dał sygnał, choć mało czytelny, by poprzeć Jana Mędrzaka, tymczasem Grubski się nie wypierał, że głosował na Hannę Zdanowską, która później została prezydentem Łodzi.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?