MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowy o finale Ligi Mistrzów

(pah)
Konrad Piechocki niedawno wygrał plebiscyt na najlepszego działacza w polskiej siatkówce. Czy uda mu się doprowadzić do organizacji finału LM?
Konrad Piechocki niedawno wygrał plebiscyt na najlepszego działacza w polskiej siatkówce. Czy uda mu się doprowadzić do organizacji finału LM?
Dzisiaj w Warszawie dojdzie do rozmów wiceprezesa BOT Skry Bełchatów Konrada Piechockiego z władzami Polskiej Ligi Siatkówki o organizacji turnieju finałowego Ligi Mistrzów w Łodzi.

Dzisiaj w Warszawie dojdzie do rozmów wiceprezesa BOT Skry Bełchatów Konrada Piechockiego z władzami Polskiej Ligi Siatkówki o organizacji turnieju finałowego Ligi Mistrzów w Łodzi. Bez pomocy PLS bełchatowski klub nie będzie w stanie sprostać organizacji imprezy.

- W naszym budżecie na ten rok nie planowaliśmy takich wydatków - mówi Piechocki. - Doszliśmy do wniosku, że Skra jako klub nie może wziąć tego na swoje barki. Dlatego uzależniam ubieganie się o organizację turnieju od stanowiska władz Polskiej Ligi Siatkówki.

Jeśli bełchatowianie zdecydują się na złożenie aplikacji w Europejskiej Federacji Siatkówki, mogą liczyć na pomoc władz Łodzi. - Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni to tego pomysłu - mówi Mieczysław Nowicki, dyrektor Wydziału Sportu łódzkiego magistratu. - Chętnie byśmy się w to włączyli. To świetna sprawa.

Nowicki nie wyklucza, że miasto mogłoby np. bezpłatnie udostępnić halę sportową. - Halą zarządza MOSiR, który podlega prezydentowi i będzie wykonywał jego polecenia - mówi Nowicki.

Decyzja o ubieganie się o organizację finału musi zapaść dzisiaj, bo dokumenty powinny trafić do europejskiej federacji jak najszybciej. Również dlatego, że oficjalny termin zgłaszania kandydatur minął 8 stycznia. - Wiemy, że gdybyśmy teraz złożyli aplikację, to nie byłoby problemów - tłumaczy Piechocki.

Dzisiaj bełchatowianie zagrają kolejny mecz Polskiej Ligi Siatkówki. Ich rywalem o godz. 17 w Warszawie będzie ostatnia drużyna w tabeli J.W. Construction AZS Politechnika Warszawska. Wszystko wskazuje na to, że w bełchatowskim zespole znów zagra Mariusz Wlazły, który z powodu przemęczenia nie mógł wystąpić w środę przeciwko włoskiej Lube Banca Macerata. Mariusz trenuje indywidualnie i widać efekty. - Wlazły czuje się zdecydowanie lepiej - mówi Piechocki. - Decyzja o jego występie zapadnie po porannym rozruchu, ale jestem optymistą.

Każdy inny wynik niż zwycięstwo BOT Skry za trzy punkty (czyli 3:0 lub 3:1) będzie niespodzianką, by nie powiedzieć sensacją. Warszawianie spisują się słabo, a BOT Skra, po porażce w Olsztynie, nie może pozwolić sobie już na stratę punktów w pierwszej rundzie. Drużyna trenera Daniela Castellaniego ma już za sobą mecze z najgroźniejszymi rywalami, dlatego powinna spokojnie gromadzić punkty w spotkaniach z niżej notowanymi przeciwnikami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jagiellonia mistrzem Polski. Feta i kibice w centrum miasta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto