Kibice koszykarek ŁKS mają nadzieję, iż kolejny sezon dostarczy im znacznie więcej powodów do satysfakcji. Niektórym marzy się nawet nawiązanie do największych sukcesów w historii klubu z al. Unii.
Powalczycie o mistrzostwo Polski?
Adam Prabucki (nowy trener ŁKS): – Jak szybko wygram w totka, to kto wie. A mówiąc poważnie, trudno, żebym stawiał sobie cele wręcz niemożliwe do zrealizowania. Chcę jednak zapewnić naszych sympatyków, że jestem w Łodzi po to, żeby zbudować ciekawą drużynę.
Co pana skłoniło do podjęcia pracy w Łodzi?
– Przede wszystkim wizja zespołu, którą mi przedstawiono. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to może być naprawdę ciekawie. Sezon zaczyna się dopiero w październiku, mam więc czas na spokojną i mozolną pracę z dziewczynami. Przed nami sporo roboty, ale wspólnie damy radę.
Skąd w ŁKS wzięło się nagle tyle pieniędzy na kontrakty dla nowych zawodniczek?
– O sytuację organizacyjno-finansową klubu proszę pytać działaczy. Ja skupiam się wyłącznie na kwestiach czysto sportowych.
Jak na dziś wygląda sytuacja kadrowa?
– Zgodnie z planem. Dołączyła już do nas Kasia Kenig, na której doświadczenie bardzo liczę, natomiast do końca tego tygodnia na zajęciach powinna się stawić Natalia Trofimowa. Od połowy miesiąca czekamy już na cztery Amerykanki – Stephanie Raymond, Tahnee Robinson, Lauren Prochaska i Melissę Dalembert. Rozglądamy się również za innymi zawodniczkami. Jednym słowem, trzymamy rękę na pulsie.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?