Akcja rozpoczęła się jak zwykle o godzinie 18:00 na Pasażu Schillera, na którym spotkali się łódzcy wielbiciele dwóch kułek. Tym razem spotkała się blisko setka zapaleńców, którzy poświęcili swój własny czas na wspólny przejazd przez miasto. Zanim ruszyli organizatorzy akcji, czyli członkowie Fundacji Fenomen rozdawali okolicznościowe przypinki oraz kalendarzyki na 2010 rok, w zamian za nawet symboliczną darowiznę na rzecz przyszłych imprez planowanych w tym roku.
Wiosenny optymizm
- Cieszymy się, że każda z naszych comiesięcznych edycji Masy Krytycznej przyciąga tak wiele osób - mówił Adam Brajter, łódzki rowerzysta - Mam nadzieje, że wraz z nadejściem wiosny liczba takich osób znacznie się powiększy. Wiosenna temperatura, słońce i zielona aura powodują, że więcej osób przesiada się z auta na rower, co jest według mnie bardzo pozytywnym zjawiskiem.
Pomysłowa trasa
Jak twierdzą organizatorzy trasa lutowej Masy, przebiegała przez ścisłe centrum miasta. Członkowie akcji jechali przez dwa szczególne miejsca - ulicą Żwirki i przez skrzyżowanie ul. Piotrkowskiej i al. Piłsudskiego. Na co dzień, rowerzyści nie mają tam możliwości normalnego podróżowania. Powód? Próbowali to wyjaśnić podczas akcji "rowerowych absurdów". Niestety, sytuacja jest nadal taka sama - na ulicę Żwirki rowerzyści nie mogą wjechać - bo nie. Mimo iż dopuszcza się tam wjazd samochodów dostawczych i aut mieszkańców. Podobnie niezmiennie jest na skrzyżowaniu Piotrkowskiej i Piłsudskiego, gdzie poruszać rowerem można się tylko w jednym kierunku, a jak podają organizatorzy Zarząd Dróg i Transportu od pół roku nic nie zmienił w swojej argumentacji dotyczącej tego problemu.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?