5 z 15
Poprzednie
Następne
Rocznica wybuchu gazu w bloku na Retkini. 7 grudnia 1983 doszło do tragedii na największym łódzkim osiedlu
Przeszedł kilkadziesiąt metrów dalej i zamarł. Jego blok był ogrodzony, wszędzie stali milicjanci. Nie patrzył na nic. Przeskoczył przez zapory i pobiegł zobaczyć co z jego mieszkaniem. Odetchnął, gdy zobaczył jego okna. W pokoju stołowym były nawet szyby. Stanisław Szulczewski opowiadał nam, że początkowo nie było widać rozmiaru tragedii. Wokół tylko para, dym. Dopiero po pewnym czasie zobaczył, że jego blok nie ma dwóch pierwszych klatek.