PZU Polfa - Stary Browar 53:73 - Będą męki pabianiczanek

Pabianicki zespół PZU Polfa nie wykorzystał szansy i skomplikował sobie sytuację w drodze do finału ligi koszykarek. W drugim meczu półfinałowym ze Starym Browarem AZS Poznań, pabianiczanki nie prowadziły ani przez moment i przegrały bardzo wyraźnie.

Źle świadczy to o zespole, jeśli w ciągu 24 godzin z tym samym rywalem potrafi wygrać różnicą 29 punktów i przegrać 20!

• PZU Polfa Pabianice – Stary Browar AZS Poznań 53:73 (14:22, 9:20, 15:18, 15:13)
Stan rywalizacji 1-1.

PZU Polfa: Trześniewska 15, Krystofova 11, Wlaźlak 9, Polakova 5, Głaszcz 5, Piestrzyńska 4, Jaroszewicz 2, Lamparska 2, Korzeniewskaja 0. Trener: Mirosław Trześniewski.

Stary Browar: Ciecierska 20, Trafimowa 17, Pantelejewa 15, Krupska-Tyszkiewicz 12, Toma 9. Trener: Tomasz Herkt

Pabianiczanki rozegrały wczoraj jedno z najsłabszych spotkań w sezonie i to nie AZS był lepszy niż w środę, ale Polfa zagrała znacznie gorzej. Zespołu trenera Trześniewskiego już dawno nie widzieliśmy tak źle broniącego, nie mającego żadnych atutów, bo nawet doświadczone zawodniczki z reprezentantkami Sylwią Wlaźlak i Elżbietą Trześniewską nie potrafiły odwrócić losu meczu i popełniały wiele błędów.

Poznanianki grały jedną piątką, ale jak słusznie przypomniał obecny na meczu trener ŁKS Andrzej Nowakowski, on kiedyś zdobył jedną piątką brązowy medal.

Mecz rozpoczął się po myśli AZS. W 5 minucie było 4:8, w 8 – 6:19. Ewolucja wyniku pokazuje, jak wyraźną przewagę miał AZS: 14:27 (13 minuta), 17:32 (15), 23:42 (20), 27:48 (25), 37:60 (30).

Żadna z rezerwowych nic nie wniosła. Dawno nie widzieliśmy w tej hali zespołu, który tyle razy skontrowałby Polfę, co Pantelejewa, Krupska-Tyszkiewicz i Ciecierska. Wydawało się, że półfinał będzie spacerkiem, a tymczasem, mogą być męki pabianiczanek. Trzeci mecz odbędzie się 18 kwietnia o godz. 17 w Poznaniu, czwarty – dzień później także o godz. 17, a gdyby był remis, to rozstrzygnięcie zapadnie 22 kwietnia (czwartek) o 18 w Pabianicach.