Przed sobotnim spotkaniem w Gdańsku - Dwóch liderów

Rugbiści Blachy Pruszyński Budowlani pokonali w ostatnim meczu Orkana Sochaczew 55:6.

Trener Ryszard Wiejski wraz z asystentami Maciejem Pabjańczykiem oraz Przemysławem Szyburskim wystawili więc zawodnikom dość wysokie oceny w plebiscycie „Expressu Ilustrowanego’’ na najlepszego rugbistę sezonu.

Aż pięciu graczy otrzymało „siódemki’’. Są to: Michał Królikowski, Maciej Maciejewski, Krzysztof Hotowski, Krzysztof Zając oraz Sławomir Kiełbik. Właśnie Kiełbik i Hotowski są na czele naszej klasyfikacji (zgromadzili jak dotąd po 27 punktów).

W sobotę w samo południe Budowlani zmierzą się w Gdańsku z bardzo silną w tym sezonie Lechią (nie znalazła jeszcze pogromcy).

Istnieje szansa, że na dzisiejszym treningu wicemistrzów Polski pojawi się jeden z Ukraińców (Zadwirnyj). Pozostali nie wystąpią. Niemal na pewno nad morze uda się również ze starszymi kolegami zdolny junior, Karpiński.

W szeregach łodzian panuje pełna mobilizacja. Wszyscy zdają sobie sprawę z wagi starcia z gdańszczanami. Wierzymy, że Budowlani nie zawiodą i przywiozą znad morza komplet punktów.

Blachy Pruszyński Budowlani – Orkan Sochaczew 55:6 (26:0)

Punkty dla zespołu Blachy Pruszyński Budowlani: Hotowski 10, Maciejewski 10, Pabjańczyk 10, Grodecki 8, Pietrzak 7, Maros 5, Kiełbik 5; dla Orkana: Jabłoński 6. Żółte kartki: Wieczorek (25, wykluczenie na 10 minut, trzecia kartka, która eliminuje zawodnika z gry w meczu z Lechią Gdańsk).

Łodzianie grali w składzie: Sachrajda 6 (58, Lisiecki 5), Szyburski nie klas. (60, Szulc 5), Królikowski 7, Kukulski 6, Fortuna 6 (64, Kata 5), Gil 6, Maros 6 (61, Skwarciak 5), Brażuk 6, Pabjańczyk nie klas. (54, Lublin 5), Grodecki 6 (60, Pietrzak 5), Maciejewski 7, Hotowski 7, Zając 7, Wieczorek 6 (54, Kaniowski 5), Kiełbik 7.

•••

Możemy wygrać wszystkie mecze

Jednym z wyróżniających się zawodników Budowlanych w meczu z Orkanem był Maciej Maciejewski.

Wasze zwycięstwo było wyjątkowo efektowne. Ale z pewnością nie brakowało błędów...

Maciej Maciejewski: – Zgadza się. Cieszymy się, że poszło nam w sumie dość łatwo, ale nie wpadamy w euforię. Rzecz polega przecież na tym, by szybko wychwytywać wszystkie mankamenty w grze. Warto pamiętać, że pierwszy kwadrans w naszym wykonaniu był bardzo nerwowy. Dopiero kiedy opanowaliśmy sytuację, zaczęliśmy grać to, na co nas stać. Wykorzystywaliśmy możliwości naszego ataku i mogło to podobać się kibicom.

Przed wami seria spotkań z trudnymi rywalami...

– Nie da się ukryć, że będziemy mieli co robić. Mecze z Lechią zawsze były zacięte i przypuszczam, iż tym razem będzie podobnie. Jestem umiarkowanym optymistą. Przed rozpoczęciem rozgrywek zakładaliśmy, że spróbujemy nie przegrać meczu w sezonie zasadniczym. Przydarzyła nam się wpadka z rewelacyjnym Folcem, ale teraz powinniśmy wygrać już wszystko.