Przed meczem w Pecs

Jutro o godzinie 18 w Pecs koszykarki PZU Polfy Pabianice rozegrają drugi mecz Euroligi, a ich rywalem będzie wicemistrz Węgier zespół MiZo.

Będzie to mecz pucharowy numer 42 w historii pabianickiej koszykówki. Debiut w Pucharze Europy, pod firmą Włókniarz, nastąpił 28 września 1989 roku w fińskim Forsan, gdzie miejscowy zespół Alku przegrał z pabianiczankami 64:82.

Pierwszą piątkę drużyny prowadzonej przez trenera Henryka Langierowicza tworzyły wówczas: Jadwiga Sidoruk (14 punktów), Beata Wróbel (12), Małgorzata Błoch (8), Małgorzata Gliszczyńska (23) i Wiesława Piotrkiewicz (14), a grały także Monika Kamińska (1), Edyta Paruszewska (0), Dorota Przybyła (3) i Beata Ulcyfer (9).

Z powodu kontuzji nie mogła wystąpić Małgorzata Urbankowska (obecnie Storożyńska). Z uczestniczek historycznego spotkania w Finlandii gra jeszcze w koszykówkę 31-letnia Beata Predehl (wówczas Wróbel), występująca w Quay Poznań.

Łącznie z rozegranym w ubiegłym tygodniu meczem w Como pabianicki zespół rozegrał dotychczas w europejskich pucharach 41 spotkań (22 zwycięstwa – 1 remis – 18 porażek; punkty 2.884-2.829) pod firmami Włókniarz, MTK Heros, Polfa i PZU Polfa.

Krajową rekordzistką pod względem liczby występów w europejskich pucharach jest kapitan PZU Polfy Sylwia Wlaźlak, która w Como rozegrała swój mecz numer 53!

Najlepsza polska rozgrywająca debiutowała w Pucharze im. Liliany Ronchetti 30 października 1991 roku, w meczu ŁKS – Solna Taeby Sztokholm 76:69. Miała wówczas 18 lat, w zespole trenera Wiesława Wincka była zmienniczką Izabeli Maj i w debiucie zdobyła 6 punktów. Jeszcze lepiej zagrała tydzień później w sztokholmskim rewanżu (niestety przegranym 68:84) rzucając 10.

Ciekawostką jest to, że na 53 występy (42 w ŁKS i 11 w Polfie) Sylwia tylko w jednym nie zdobyła punktu. Przytrafiło jej się to w roku 1997, w łatwo wygranym przez ŁKS spotkaniu u siebie z fińskim Honka Nokia Espoo (99:43).

Wlaźlak ma największe doświadczenie pucharowe spośród zawodniczek Polfy, ale wcześniej od niej debiutowały w pucharach Elżbieta Trześniewska (pod nazwiskiem Nowak), Renata Piestrzyńska (Szczygieł) i Marzena Głaszcz (Jarzyna), które 27 września 1990 roku wystąpiły w meczu Pucharu Europy: Włókniarz Pabianice – Arwika Sztokholm (74:109). Nowak i Jarzyna zdobyły wówczas po 10 punktów, a Szczygieł 2.

Pod względem liczby klubowych spotkań na arenie międzynarodowej Elżbieta Trześniewska niewiele ustępuje rekordzistce Wlaźlak, bo rozegrała dotychczas 49 meczów w europejskich pucharach (24 w ŁKS i 25 w drużynie z Pabianic). W Pecsu będzie więc miała jubileuszowy pięćdziesiąty występ.

Jutrzejszy mecz będzie ważnym wydarzeniem również dla jej męża i trenera PZU Polfy – Mirosława. Poprowadzi on swój zespół w pucharach po raz 42 i dogoni pod tym względem legendarnego twórcę potęgi ŁKS Józefa ,,Ziunę’’ Żylińskiego. Bilans dotychczasowych 41 spotkań pucharowych Mirosława Trześniewskiego to 27 zwycięstw, 1 remis i 13 parażek. ŁKS prowadził w pucharach 18 razy (13-1-4), a Polfę 23 (14-0-9).