MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przed łódzkimi derbami siatkarek

(mm)
Czy blok ełkaesianek powstrzyma ataki siatkarek Startu Salamander? – wydaje się zastanawiać przyglądający się z tyłu trener ŁKS Aleksander Klimczyk.
Czy blok ełkaesianek powstrzyma ataki siatkarek Startu Salamander? – wydaje się zastanawiać przyglądający się z tyłu trener ŁKS Aleksander Klimczyk.
Łódzkich kibiców siatkówki kobiet czeka w najbliższą sobotę derbowy pojedynek Startu Salamander i ŁKS. Gospodyniami meczu będą tym razem siatkarki drużyny z Bałut. Spotkanie odbędzie się w hali przy ul. św.

Łódzkich kibiców siatkówki kobiet czeka w najbliższą sobotę derbowy pojedynek Startu Salamander i ŁKS. Gospodyniami meczu będą tym razem siatkarki drużyny z Bałut. Spotkanie odbędzie się w hali przy ul. św. Teresy 56/58 o godz. 17.

Poprzedni mecz między tymi drużynami, rozegrany w hali przy al. Unii wygrały zawodniczki Startu Salamander 3:1. W ubiegłym sezonie dwukrotbie górą była bałucka drużyna, która rozstrzygnęła mecze na swoją korzyść w stosunku 3:1 i 3:0. Jakim rezultatem zakończy się sobotni pojedynek?

Faworytkami spotkania jest drużyna Startu Salamander, która zajmuje obecnie 9. miejsce w tabeli serii B I ligi i ma na koncie 20 pkt. ŁKS jest na 12. pozycji i ma dwa oczka mniej od bałuckich siatkarek.

– Byłbym złym trenerem, gdybym nie wierzył w swój zespół – powiedział Włodzimierz Kurek, trener Startu Salamander. – Uważam jednak, że może to być dla kibiców bardzo ciekawy mecz. W obu zespołach grają zarówno doświadczone zawodniczki jak i utalentowana młodzież. W typowaniach rezultatów derbowych meczów nie można sugerować się lokatami zajmowanymi przez drużyny, wynik zawsze jest sprawą otwartą, a zawodniczki walczą z podwójną motywacją.

– Na pewno jedziemy do sąsiada zza miedzy walczyć o zwycięstwo, choć Start Salamander wydaje się być bardziej ograną drużyną – powiedział Aleksander Klimczyk, trener ŁKS. – Jesienią przegraliśmy u siebie 1:3, ale graliśmy wówczas bez Ewy Burdki i Anny Związek, których obecność zwiększa siłę zespołu. W naszej sytuacji nie może być z góry przegranych meczów, Walczymy o utrzymanie w serii B. Jeżeli wygramy jeszcze cztery spotkania, będziemy mogli myśleć o zajęciu bezpiecznego miejsca w tabeli.

Obie drużyny wystąpią w sobotę prawdopodobnie w najsilniejszych składach. Jedynie Paulina Rolińska z ŁKS narzeka na drobne dolegliwości, które jednak nie przeszkodzą jej zagrać w sobotę. Kibice, którzy tęsknią za powrotem dawnej świetności obu drużyn, będą na pewno świadkami emocjonującego spotkania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto