Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przed ŁKS kolejny mecz z beniaminkiem

(hof)
Pewnie trener Andrzej Pyrdoł nie spodziewał się przed startem sezonu, że prowadzony przez niego zespół szybko stanie się jednym z kandydatów do awansu do ekstraklasy. Wszak drużyna tworzona była niemal w ostatniej chwili i trudno było zakładać, że wszystkie trybiki zespołu zaczną prawidłowo funkcjonować w tak krótkim czasie.

A jednak łodzianie po dziesięciu kolejkach są wiceliderem tabeli. Należy przypomnieć, że to miejsce gwarantuje powrót do ekstraklasy. Zapewne szkoleniowiec ełkaesiaków Andrzej Pyrdoł ma duże powody do satysfakcji. Czołowi zawodnicy dołączyli do zespołu dość późno, spółka ma różne problemy finansowe, ale mimo to jemu udaje się sprawić, że nie ma to większego wpływu na postawę drużyny.

Przed łodzianami kolejny mecz i następna szansa wywalczenia trzech punktów. Ligowy kalendarz tak się ułożył, że drugi raz z rzędu drużyna trenera Pyrdoła zmierzy się z beniaminkiem pierwszej ligi. W sobotę o godz. 20, łodzianie na stadionie przy al. Unii podejmować będą Górnika Polkowice. Gości bez większej przesady można określić mianem drużyny wyłącznie własnego boiska. Choć po dziesięciu kolejkach zajmują wysokie siódme miejsce w tabeli (15 pkt), to jednak większość punktów wywalczyli przed swoją publicznością. W czterech wyjazdowych meczach nie wygrali ani razu, a tylko dwukrotnie zremisowali. Trudno przypuszczać, aby w Łodzi mogli się pokusić o wywalczenie kompletu punktów. Jednak łodzianie w żadnym wypadku nie mogą lekceważyć najbliższego przeciwnika.

W składzie Górnika próżno szukać piłkarzy o uznanych nazwiskach na rynku. Bodaj najbardziej znanym jest Zbigniew Grzybowski. Jednak 34-letni napastnik, który występował m.in. w Zagłębiu Lubin, SV Wacker Burghausen, Amice Wronki, Górniku Łęczna i AE Olympiakos Nikozja, najlepsze lata ma już za sobą. Świadczy o tym to, że w ostatnim spotkaniu zremisowanym 1:1 z GKS Katowice, pojawił się na boisku dopiero w 76 minucie, zmieniając Kamila Bilińskiego.

W środę część zawodników pierwszoligowej kadry wystąpiła w drugiej drużynie ŁKS w spotkaniu wojewódzkiego Pucharu Polski. W Zgierzu przeciwko Włókniarzowi zagrali Bendkowski, Salski, Mordzakowski, Pawlak i Golański. Pomoc przydała się, bo łodzianie wygrali po ciężkim boju 3:2, a spotkanie kończyli w dziesiątkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto