Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prowokacja wymierzona w prawicę?

(ak, jusz)
Tomasz Brocki, łódzki przedsiębiorca, twierdzi, że policjanci próbowali go nakłonić, aby zeznał, iż wiceprezydenci Łodzi Marek Michalik i Włodzimierz Tomaszewski zażądali od niego 50 tys. zł łapówki.

Tomasz Brocki, łódzki przedsiębiorca, twierdzi, że policjanci próbowali go nakłonić, aby zeznał, iż wiceprezydenci Łodzi Marek Michalik i Włodzimierz Tomaszewski zażądali od niego 50 tys. zł łapówki.

Brocki podczas zorganizowanej wczoraj w łódzkim magistracie konferencji prasowej stwierdził, że dwa dni wcześniej policjanci z wydziału ds. walki z korupcją komendy wojewódzkiej próbowali wymusić od niego kasetę z nagraniem rzekomej rozmowy z wiceprezydentami, podczas której miała paść korupcyjna propozycja: 50 tys. zł w zamian za decyzję w sprawie jego inwestycji na terenie dawnych zakładów Eskimo przy ul. Wólczańskiej, gdzie chce zbudować hipermarket.

– Gdy oświadczyłem, że kasety nie mam i w ogóle takiej sytuacji nie było, przeszukali moje mieszkanie i odtworzyli kasety wideo – mówił wczoraj Brocki.

Przedsiębiorca twierdzi, że przeszukano także jego samochód i firmę znajomego, gdzie korzysta z lokalu. Tam również policjanci żądali wydania kasety.

– Powiedziałem im, że Tomaszewskiego znam tylko z telewizji, a u Michalika byłem dwa razy z interwencją w sprawie podległych mu pracowników – utrzymuje Tomasz Brocki. Twierdzi też, że jeden z funkcjonariuszy poprosił jego i kolegę: „To powiedzcie, że chcieli te pieniądze, albo dajcie nam coś”. – Zrozumiałem, że chodzi o dostarczenie jakiegoś materiału obciążającego wiceprezydentów – dodaje Brocki.

O sprawie został poinformowany Janusz Tkaczyk, komendant wojewódzki policji. – Zapewnił nas, że policja nie prowadzi postępowania przeciwko współpracownikom prezydenta Jerzego Kropiwnickiego – powiedział Karol Chądzyński, wiceprezydent Łodzi, obecny na konferencji. Chądzyński uważa, że policyjna prowokacja wynikała z potrzeby oskarżenia prawicowego polityka o korupcję, aby było ono przeciwwagą dla oskarżeń wobec polityków lewicy.

– Prowadzimy postępowanie w sprawie korupcji – mówi Witold Kozicki, rzecznik komendanta policji w Łodzi. – Dotyczy ona urzędnika magistratu. Kategorycznie zaprzeczam, jakoby policjanci wymuszali na kimś zeznania.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto