Młodzież i dzieci, które przychodzą do Łódzkiego Domu Kultury przy ulicy Traugutta na kursy, warsztaty, zajęcia i filmy, codziennie muszą patrzeć na prostytutki, które od rana, lekko podchmielone, czekają na klientów w... wejściu do kina ŁDK.
- Wnuczek ma 11 lat i pytał mnie ostatnio, co robią te panie - mówi Klaudia Borowiecka, która przyprowadza wnuka na zajęcia. - I co ja mam powiedzieć dziecku? Przecież to się nie mieści w głowie, żeby prostytutki stały w wejściu do kina przed domem kultury!
Dyrekcja ŁDK bardzo chciałaby się ich pozbyć, ale nic nie może wskórać.
- Nie możemy sobie z nimi poradzić - przyznaje Zbigniew Ołubek, dyrektor domu kultury. - Nie dość, że stoją w podcieniach tuż przy wejściu do kina, to na dodatek załatwiają tam swoje fizjologiczne potrzeby. Wylewamy tam mnóstwo chemicznych środków, ale nawet żrący zapach im nie przeszkadza. Myśleliśmy, by zabudować podcienia, ale tu są m.in. drogi ewakuacyjne.
Niewiele może zrobić również policja, bo stanie w podcieniach nie jest w wykroczeniem, ani tym bardziej przestępstwem.
- Stojące tam kobiety nie naruszają prawa - mówi podinsp. Mirosław Micor, rzecznik komendanta miejskiego policji. - W Polsce prostytucja nie jest karalna. Przestępstwem jest dopiero stręczycielstwo, a w tym przypadku coś takiego nie ma miejsca.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?