W Plus Lidze Skra nie ma godnych rywali
Ostatnie spotkanie Skra Bełchatów rozegrała w Hali Sportowej w 2008 roku, zdobywając brązowe medale w Final Four. Później bełchatowianie mecze domowe grali w Atlas Arenie, ale jutro powrócą do hali przy ul. ks. Ignacego Skorupki 21.
Ten powrót może być szczególny, bo żeby awansować do kolejnej rundy Ligi Mistrzów nie wystarczy siatkarzom Skry wygrać z Knack Randstad Roeselare, któremu bełchatowianie ulegli w Belgii 1:3. To oznacza, że Polacy muszą wygrać cały mecz (mogą zarówno 3:0 jak i 3:2), a później jeszcze złotego seta, granego do 15. - Nie możemy myśleć o żadnych brązowych, srebrnych, złotych setach. Najpierw musimy myśleć o zwycięstwie meczu - uspokaja Jacek Nawrocki, trener Skry.
O wygraną na pewno nie będzie łatwo. Knack już w pierwszym spotkaniu pokazał spory potencjał i zaprezentował się korzystnie, radząc sobie z mocnymi zagrywkami bełchatowian. - Zespół belgijski jest niewygodnym przeciwnikiem dla wszystkich w Europie - przyznaje Nawrocki. - Będzie nam łatwiej, bo będą kibice i to nam będzie pomagało - mówi z nadzieją Paweł Zatorski, libero drużyny.
Choć sytuacja przed meczem rewanżowym komfortowa nie jest, to bełchatowianie wierzą w sukces. - Sytuacja nie jest bez wyjścia i zrobimy wszystko żeby przejść dalej - zapowiada Mariusz Wlazły, kapitan zespołu. Mecz Skry Bełchatów z Knack Randstad Roeselare rozpocznie się jutro (9 lutego) w Hali Sportowej o godzinie 18.
Czytaj także:
- EuroBasket 2011 kobiet w łódzkiej Atlas Arenie zagrożone
- Koszykówka: Witold Bak trenerem ŁKS-u Łódź
GŁOSUJ NA 7 NADZIEI ŁODZI
Zobacz też na MM Łódź
Walentynki 2011 w Łodzi | Lodowiska w Łodzi | Rozdajemy akredytacje | Widzew Łódź | ŁKS Łódź |
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?