MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polska - Chiny 3:0

Marek Kondraciuk
Okazale wypadło przywitanie srebrnej drużyny z polskimi kibicami. Na inaugurację Ligi Światowej 2007 nasza reprezentacja pokonała Chiny 3:0. Każdy z naszych siatkarzy zarobił po 800 dolarów i pieniądze te wpadły im do ...

Okazale wypadło przywitanie srebrnej drużyny z polskimi kibicami. Na inaugurację Ligi Światowej 2007 nasza reprezentacja pokonała Chiny 3:0. Każdy z naszych siatkarzy zarobił po 800 dolarów i pieniądze te wpadły im do kieszeni nadspodziewanie łatwo.

Polacy po siatkarsku przełożyli rywalom z polskiego na chiński na czym polaga nowoczesna siatkówka. Dominowali w każdym elemencie gry i nie musieli wznosić się na wyżyny swoich umiejętności.

Chińczycy nawiązywali walkę tylko na początku każdego seta. Kiedy tylko nasz zespół łapał swój rytm gry i urozmaicał akcje mecz stawał się jednostronnym popisem Polaków.

Zaskoczeniem było to, że trener Raul Lozano nie wystawił Sebastiana Świderskiego i Daniela Plińskiego lecz Piotra Gruszkę i Wojciecha Grzyba. Obaj jednak spisywali się znakomicie.

Indywidualnościami meczu byli Michał Winiarski i Paweł Zagumny. Winiarski imponował wszechstronnością. Widać, że w ostatnich miesiącach wzmocnił się fizycznie i jego zbicia nabrały większej siły. Zagumny popisywał się efektownymi zagraniami, wielokrotnie gubiąc blok Chińczyków. Rywale, choć nieźle bronili, byli bezradni wobec siły ognia Polaków.

Najbardziej wyrównany był trzeci set, bowiem Chińczycy trzykrotnie prowadzili różnicą trzech punktów. Hasło do mobilizacji dał Zagumny przy stanie 14:16 i Polacy szybko odzyskali prowadzenie.

Polska - Chiny 3:0 (25:20, 25:16, 25:21)
Polska: Wojciech Grzyb 9 punktów, Michał Winiarski 15, Paweł Zagumny 2, Łukasz Kadziewicz 7, Piotr Gruszka 9, Grzegorz Szymański 10, libero Piotr Gacek oraz Michał Bąkiewicz. Nie grali: Robert Prygiel, Sebastian Świderski, Daniel Pliński, Łukasz Żygadło. Trener: Raul Lozano.
Chiny (dla łatwiejszej identyfikacji przed imieniem podajemy numer na koszulce): 8 - Jianjun 7, 14 - Fudong Jiang, 3 - Xiaodong Cui 5, 12 (kapitan) - Qiong Shen 11, 18 - Yingchao Fang 12, 11 - Dawei Yu 2, libero 16 - Qi Ren oraz 2 - Song Hu, 5 - Peng Guo, 10 - Chun Li. Nie grali: 1 - Weijun Zhong i 4 - Zhi Yuan. Trener: Jianan Zhou.
Sędziowie: Nihat Ermihan (Turcja) i Joop van Iersel (Holandia).
Widzów w Hali Sportowej MOSiR: 9,5 tysiąca.
Rewanż dziś o godz. 16.

* * * * *

Powiedzieli po meczu
Jianan Zhou (trener reprezentacji Chin): - Ten mecz pokazał jasno, że między oboma drużynami jest przepaść umiejętności. Polska ma topową drużynę, jedną z najlepszych na świecie. Znakomity polski blok nie pozwolił moim zawodnikom na wiele. Olbrzymia różnica była również, jeśli chodzi o zagrywkę. Mam młody zespół. Wielu moich zawodników po raz pierwszy grało przy tak żywiołowej publiczności i pod taką presją kibiców. To ich rozpraszało, nie byli w stanie kontrolować się i skoncentrować.

Qiong Shen (kapitan reprezentacji Chin): - Obie drużyny zagrały bardzo dobrze, ale każda według innej miary. Mamy młody zespół, przed którym daleka droga, aby osiągnąć taki poziom, na jakim grają Polacy. Występ w Łodzi to bardzo dobre doświadczenie dla nas. Mieliśmy kilka szans, żeby zdobyć więcej punktów i dogonić wasz zespół, ale nie udało się. Jest duża różnica umiejętności między nami i Polakami, ale zapewniam, że jutro zagramy lepiej.

Raul Lozano (trener reprezentacji Polski): - Jestem bardzo zadowolony, że odnalazłem swój zespół. Od grudnia nie mieliśmy okazji być razem. Tak krótkich przygotowań do Ligi Światowej jeszcze nie było. Dwa lata temu mieliśmy dwa tygodnie, rok temu prawie cztery, a teraz trzy treningi. Myślę, że zagraliśmy dobry mecz. Cieszę się, że moi zawodnicy pamiętają, jak grali pół roku temu. Okazuje się, że mają dobrą pamięć. Nie był to wcale łatwy mecz, ponieważ Chińczycy mają inne niż spotykane w siatkówce europejskiej schematy rozgrywania ataku, na przykład "krótkiej", którą grają na małej przestrzeni. Jestem zadowolony z ogólnej dyspozycji drużyny i z tego, że potrafiła wypełnić zadania taktyczne. Potrafiliśmy kontrolować zagrywkę, rozegranie, co przyniosło dobre efekty. Wybrałem tych, którzy są w najlepszej formie - tak jest zawsze w tej drużynie - a moja decyzja rodziła się tym razem w trakcie tylko trzech treningów. Gruszka i Grzyb są w tej chwili w lepszej formie niż Świderski i Pliński, a więc dlatego grali pierwsi dwaj.

Piotr Gruszka (kapitan reprezentacji Polski): - Cieszę się bardzo, że Liga Światowa się już zaczęła. Myślę, że godnie przywitaliśmy się z polską publicznością. Sezon był trudny, ale zmęczenie zostawiamy w szatni. Do olimpiady w Pekinie jeszcze długa droga, ale z każdego meczu chcemy coś wynieść. Na początku trzeciego seta Chińczykom zaczął wychodzić kontratak, ale szybko odzyskaliśmy kontrolę nad przebiegiem gry.

Sebastian Świderski: - Zdajemy sobie sprawę, że dla nas to przetarcie. Trener zakładał, że zagram jednego seta, ale nie było takiej potrzeby. Nie chciałbym się zaprezentować łódzkiej publiczności słabo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto