Bardzo efektownie rozpoczęli polscy siatkarze rozgrywki w Lidze Światowej, pokonując w wypełnionej po brzegi łódzkiej hali 3:0 zespół Chin. Zwycięstwo naszej drużyny ani przez moment nie było zagrożone.
Reprezentacja pod wodzą Raula Lozano rozpoczęła mecz w składzie podobnym do zestawienia w jakim grali wicemistrzowie świata z Japonii. Jedyną zmianą (oprócz nieobecności Mariusza Wlazłego) było wprowadzenie za Daniela Plińskiego Wojciecha Grzyba.
Trener Chin mówił przed tym meczem, że po MŚ w Japonii wymienił starszych zawodników na młodych i to było widać. Młodemu zespołowi gości często brakowało boiskowego cwaniactwa, a przede wszystkim popełniali wiele prostych błędów. Polacy grali składnie, a niektóre akcje mieli bezbłędnie wyćwiczone i łatwo zdobywali punkty.
W pierwszym i w drugim secie nasi siatkarze popisywali się asami serwisowymi (Grzegorz Szymański nawet asem skończył pierwszą partię), a do tego Paweł Zagumny inteligentnie gubił blok rywali i nasi atakujący dostawali czasem piłkę na pustej siatce. W trzecim secie Chińczycy byli równorzędnym zespołem do stanu 17:19. Później Polacy zdobyli kolejno 5 punktów i opanowali sytuację.
Jedynym słabym punktem w polskiej drużynie były seryjnie psute zagrywki.
Podczas meczu grupka kibiców na trybunach wykorzystała imprezę sportową do manifestacji politycznej trzymając napis z hasłem "Ratujmy Tybet".
Polska - Chiny 3:0 (25:20, 25:16, 25:21)
Polska: Gruszka, Zagumny, Winiarski, Kadziewicz, Grzyb, Szymański, Bąkiewicz.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?