Pierwsza kwarta środowego spotkania była wyrównana, a łodzianie po celnym rzucie Dariusza Kalinowskiego prowadzili nawet 19:17. Jednak końcówka należała do gospodarzy, którzy zdobyli cztery punkty, dzięki czemu wygrywali dwoma.
W drugiej ćwiartce łodzianie zupełnie zatracili skuteczność. Podopieczni trenera Piotra Zycha mieli problemy z wyprowadzeniem skutecznej akcji. Nie ma się zatem co dziwić, że gospodarze schodzili na przerwę przy wyniku 47:32.
W tym momencie kibice gospodarzy byli przekonani, że nic nie jest już w stanie odebrać Polpharmie zwycięstwa. Ich zaskoczenie było jednak ogromne, kiedy to w trzeciej odsłonie ełkaesiacy w ekspresowym tempie zaczęli odrabiać straty. Punktowali Amerykanie (zdobyli 22 pkt - Holmes 9, Archibeque 8, Mallett 7) i przewaga gospodarzy topniała w oczach (57:54).
W ostatniej kwarcie trwała na parkiecie zażarta walka, ale ostatecznie ełkaesiecy nie zdołali odrobić strat i pierwsze zwycięstwo w ligowych rozgrywkach Polpharmy stało się faktem.
Kolejny raz okazało się, że największą wartością zespołu ŁKS są trzej koszykarze z USA. W środę uzyskali 51 z 76 punktów zdobytych przez drużynę.
Polpharma Starogard Gdański - ŁKS 81:76 (21:19, 26:13, 16:29, 18:15).
Polpharma: Tony Weeden 23, Brian Gilmore 15, Grzegorz Arabas 9, Jeremy Simmons 9, Michael Hicks 7, Daniel Wall 7, Piotr Dąbrowski 5, Tomasz Śnieg 4, Adam Metelski 2.
ŁKS: Kirk Archibeque 27, Jermaine Mallett 12, B. J. Holmes 12, Krzysztof Sulima 11, Dariusz Kalinowski 8, Jakub Dłuski 4, Piotr Trepka 2, Bartłomiej Szczepaniak 0, Filip Kenig 0.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?